Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

Bardzo pozytywne jest to co piszecie Mi się znów coś spełniło. A jak myślicie jak bardzo czegoś chcemy to lepiej jest wizualizować jak najczęściej, każdego dnia i bardzo intensywnie czy lepiej odpuszczać na parę dni i olać sprawę? Te moje wizualizację weszły mi w nawyk i robię je cały czas jednak sporo osób gdy mówi o PP namawia do odpuszczenia i olania sprawy bo jakimś czasie i wtedy mamy większą szanse na pozytywne skutki. Jak uważacie?

Możesz je robić tak, a możesz inaczej, to obojętne, bo liczy się tylko to jaka wibrację wysyłasz z siebie. Jedyna eibracja, ktora dziala to "Nie obchodzi mnie czy to sie spelni, bo przeciez to JUZ sie spelnilo, wiec juz nie trzeba tego spelniac, Wszechswiecie". Bo jesli myslisz "Chcialabym, zeby sie spelnilo." lub "Bede wizualizowac, dopoki sie spelni" lub po prostu Ci zwyczajnie zalezy na spelnieniu tego to wysylasz wibracje "Jeszcze tego nie mam", a Wszechswiat sie usmiecha i mowi "Twoje zyczenie jest dla mnie rozkazem" i tworzy sytuacje, w ktorych jeszcze tego nie masz, ale tego chcesz i tyle, ale przeciez sama prosilas o to. Wszechswiat dziala przeciez doslownie.

Co najlepsze to ja tez do pory robilem tak i nic duzego nie moglem przyciagnac (przeniesc sie do rzeczywistosci, w ktorej to jest), a od paru dni zmienilem wibracje na taka, ze juz to jest, wiec tego nie potrzebuje i dzieja sie CUDA!

Pozdrawiam!

GOLD napisał(a):Jedyna wibracja, ktora dziala to "Nie obchodzi mnie czy to sie spelni, bo przeciez to JUZ sie spelnilo, wiec juz nie trzeba tego spelniac, Wszechswiecie". Bo jesli myslisz "Chcialabym, zeby sie spelnilo." lub "Bede wizualizowac, dopoki sie spelni" lub po prostu Ci zwyczajnie zalezy na spelnieniu tego to wysylasz wibracje "Jeszcze tego nie mam"

O to to. Święte słowa.

Hej! :d

W jaki sposób mogę przyciągnąć sprzedaż mieszkania i kupno mojego wymarzonego domu? Dodam, że mieszkanie jest moich rodziców, ale nie pozwalają mi go sprzedac. Mimo to,wystawiłam je kilka dni temu na sprzedaz(ale jeszcze nikt sie nie odezwal). Chodzi mi o konkretny dom, bylismy z rodzicami go oglądac, ale oni i tak nie chca go kupowac. A mnie samej nie da nikt kredytu na caly dom.. Dlatego chcialam, zeby sprzedac mieszkanie a na reszte wzielabym juz o wieele mniejszy kredyt:-) W jaki sposob mogę przyciągnąć ten moj konkretny wymarzony dom i sprzedaz mieeszkania? Dodam, ze to jest baaardzo pilne!;d

Tralalalu115- Musisz czuć się jakbyś już sprzedała to mieszkanie i kupiła swój wymarzony dom. Czyli czujesz się wspaniale, a jednocześnie nie oczekujesz, bo już masz. Załóżmy hipotetycznie, że masz swój ulubiony telefon/komputer/samochód/dom/ogródek/faceta (niepotrzebne skreślić) to z jednej strony czujesz się wspaniale, bo masz, a z drugiej strony nie oczekujesz i nie odczuwasz braku, bo też już masz. Po prostu myśl i odczuwaj tak jakbyś to już miała.

Przeczytaj proszę ze zrozumieniem wypowiedź Gold'iego dwa posty wyżej.

Dokładnie, Lassiter, jeśli choćby szukamy technik na forum i pytamy innych "jak przyciagnac" to wibracja jest prosta "Jeszcze tego nie mam", bo gdybym to mial NIE SZUKAŁBYM informacji JAK to zdobyc, bo po co, skoro już to mam.

Trafione w sedno Panowie
Ale niektórzy myślą, że PP to czary-mary i supertechniki. A jak się coś napisze wprost jak to działa to napiszą, że ich zniechęcamy i obniżamy wibracje. Rozumiem, że na tym forum ludzie potrzebują pomocy, ale mam w głowie jedno zdanie, które Fractal napisał podczas naszej kłótni kilka miesięcy temu. A mianowicie, że wielu oczekuje poklepywania po pleckach, pisania tego, co chciałoby się przeczytać a nie prawdziwej rady i zwrócenia uwagi na istotę problemu braku. Kiedyś się z nim kłóciłam, ale dziś wiem, że to czysta prawda.

To w 100% prawda. Ja jestem przykładem. Sama się przyznam bez bicia. Dopóki wszystko robiłam na luzie było ok. Teraz tak się nakreciłam różnymi technikami, że stały się ważniejsze od tego po co to robię. Najwyższy czas iść po rozum do głowy i odpuścić sobie. Na samym początku, kiedy nie znałam jeszcze żadnych technik, zobaczyłam na wystawie w taniej odzieży t-shirt z nadrukiem z Dr Who. W necie trzeba za taką zapłacić ponad 100 zł. Niestety było już zamknięte. Pomyślałam sobie trudno może jeszcze kiedyś będą. Jednak w pracy miałam trochę luzu i tak jakoś zaczęłam sobie wyobrażać, że wchodzę do tego sklepu, przeglądam koszulki na wieszakach i znajduje tą na której mi zależało. Zła byłam na siebie bo przecież wisiała na manekinie, a nie w środku, ale nie mogłam się uwolnić od obrazu siebie przeglądającej wieszaki. I co? Idę na drugi dzień do brata, przechodzę koło sklepu, oczywiście koszulki już nie ma. Mijam sklep, bo przecież drugiej nie będzie, ale po kilku krokach zawróciłam i weszłam. Rzeczywiście wisiała na wieszaku. Trochę inna, ale za 15 zł i damska, mój rozmiar. Od tamtej pory nigdy nie walczę, gdy coś tak natrętnie mi się wbija do głowy. Wszechświat wie lepiej tylko ja się głupio upieram przy swoim.

Tralala po co konkretny?Uwierz że Wszechświat wie co jest najlepsze tylko o to poprosił z taką bezwzględna pewnoscia

makata napisał(a):Wszechświat wie co jest najlepsze

Może to gdzieś już jest na forum albo odpowiedź jest oczywista, ale wolę zapytać.
Skoro Wszechświat to my, a my to nasze przekonania, jak można zaufać, że da nam to, co dla nas najlepsze, bez zmiany negatywnych przekonań?