Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

7 kroków osiągania marzeń


Tłumaczenia, filmiki, idee

7 kroków osiągania marzeń

Postprzez Lambar » 2 kwi 2013, o 21:21

Tytuł wpisu jest bardziej marketingowy, ponieważ sesja Bashara, której tłumaczenie znajdziecie poniżej brzmi kapkę inaczej.
Jednakże dotyczy ona tematu magicznego osiągania marzeń, więc zaszalałem sobie jak dobry markietingowiec ;-)


Nie znam dobrze angielskiego, posługuję się nim na tyle aby zrozumieć to co dla mnie najważniejsze :-)
Pomimo tego odważyłem się zasiąść do tłumaczenia, aby wsiąknąć głębiej w te idee i przesłać je dalej dla nieanglojęzycznych osób.
Czasami moje tłumaczenie może być dość pokraczne, jednakże chodzi o oddanie idei, a nie o uskutecznianie poprawnego językoznawstwa.
Jednakże jeśli ktoś posługuje się biegle angielskim i ma trochę czasu i ochoty, to zapraszam do przetłumaczenia tej czy innej sesji Bashara.

Tu jest oryginał
http://www.youtube.com/watch?v=19MpSlnPCBg

"SEVEN SEQUENTIAL STEPS OF MANIFESTATION" 19 sierpień 1995 Las Vegas
Sesja można powiedzieć że historyczna, ale co ciekawe,
słuchając wielu jego sesji, widzę, że Bashar wciaż i wciąż to samo opowiada.
Stara się tylko przekazać tą ideę ubraną w inne słowa,
aby pozwolić ponownie TYM się napełnić,
aby sobie TO przypomnieć.


Sesja ta ostatnio wyjątkowo mocno mnie urzekła, ponieważ jest to wręcz
algorytm postępowania aby osiągnąć marzenia

I co ważne jak i ciekawe, pojawiła się w momencie, gdy zamarzyłem aby posiąść poukładaną wiedzę Bashara, aby zrobić z tym porządek.
Jeszcze tego samego wieczora, gdy wykrystalizowałem z siebie to marzenie nadeszła odpowiedź w postaci tego nagrania.

Bo to jest istota, aby mieć dokładną rozpiskę, dokładny plan, dokładny schemat,
zamiast skakać z kwiatka na kwiatek.
Technik i sposobów działania jest wiele.
Mnie osobiście urzeka to co Bashar opowiada,
stąd też takie marzenie mi się wyklarowało :-)

Dodatkowo zapoznając się z treścią tej sesji można lepiej pojąć o co chodzi z tym basharowym echem.
I nie tylko. Ale o tym po sesji, żeby nie namieszać.

A więc do dzieła, oto moje cudaczne tłumaczenie :-)

-------

7 podstawowych kroków aby zamanifestować jakąkolwiek rzeczywistość której pragniesz.

Rozpoznajemy te idee jako kolejne kroki niezbędne w zamanifestowaniu fizjologicznej rzeczywistości którą preferujesz.

1. Krok pierwszy: Wizja

Można także to ująć: masz obraz, idee, koncept, marzenie, życzenie,
że masz wizję, obraz tego co pragniesz.

Wielu z was już słyszało te idee ubrane w różnych formach.
I jest to w porządku że już słyszeliście,
i że je omawialiśmy wcześniej szczegółowo i na różne sposoby.

Punkt pierwszy oznacza inicjujący koncept / wizję.

2. Pragnienie

Oznacza to samo co podniecenie,
rzeczy których pragniesz muszą być połączone z silnymi energiami, silnymi emocjami.

Pragnienie jest dobrym tego określeniem, ale równie dobrze można to nazwać inaczej.
To energetyzuje wizję.
Eeeeeeeeeeeeemotion - tu Bashar bawi się słowami w języku angielskim - energy in motion, czyli e-motion, co oznacza energia w ruchu.

3. Wiara

Musisz poznać, zbadać w sobie samym
że posiadasz przekonania, które twierdzą że zasługujesz na to marzenie.
Twoje przekonania, które pozwalają na manifestację tego pragnienia.

Jeśli nie wierzysz w to że możesz osiągnąć marzenie lub, że na to nie zasługujesz,
to marzenie się nie zamanifestuje, obojętnie jak dużo pragnienia w to włożysz,
nie ważne ile wizualizacji wykonasz,
nie ważne jak klarowna będzie to wizja,
jeśli nie wierzysz w realność marzenia, ono nie może zaistnieć.

Więc bądź w kontakcie z tym w co wierzysz,
i badaj to w co chcesz wierzyć.
Zbadaj skąd pochodzą przekonania (wierzenia) które już posiadasz.
Zbadaj czemu upierasz się aby je posiadać.
Zbadaj dlaczego muszą działać dla ciebie, albo czym cię motywują że z nich korzystasz.

I ustal/postanów w swojej wyobraźni nowe definicje,
które uważasz za bardziej odpowiadające temu czego naprawdę pragniesz.
Następnie wiedz
wiedz wiedz wiedz wiedz wiedz
że to nowe przekonanie ma wpływ
i tu jest czwarty punkt:

4. Akceptacja

Musisz totalnie zaakceptować siebie samego i to nowe przekonanie jako prawdę,
tak jak akceptowałeś stare przekonania.
Całkowiecie, bez cienia wątpliwości.
Totalnie zaakceptować, że to jest dla ciebie osiągalne.

Pierwsze cztery punkty można określić jako przygotowanie/ustawienia.

Ostatnie trzy punkty to
gdy już masz wizję
gdy już masz pragnienie
gdy masz oczyszczone przekonanie
to wtedy musisz mieć intencję

5. Intencja

musisz mieć zamiar, intencję aby to zamanifestować
możesz czegoś pragnąć, ale możesz nie mieć intencji
aby się skupić, aby mieć wolę do manifestacji

więc musisz mieć intencję
to musi być świadomy wybór, skupienie, intencja, zamiar, wola
Ale nie wysiłek! Nie wysiłek!
tylko skupienie i wola,
musisz dokonać wyboru, że tak właśnie będzie.

To także można rozumieć jako świadome zarządzanie wsłasną rzeczywistością.
A kiedy już powziąłeś decyzję wymagana jest:

6. Akcja

Musisz działać w takim stanie, jakbyś już był w tej rzeczywistości której pragniesz.
Musisz się zachowywać tak, jakby to już zaistniało w teraźniejszości.
Musisz robić te rzeczy które byś robił w sposób jaki byś robił, gdyby ta rzeczywistość już dla ciebie istniała.
Musisz uziemić wszystkie idee wizji, pragnienia, przekonań, akceptacji i intencji w działaniach które wykonasz.
Tak więc twoje zachowania językiem ciała będą odzwierciedlały te rzeczywistości na których się skupiasz, niż te których już więcej nie chcesz.

Kiedy już stworzysz tą intensywną klarowną wizję,
to intensywne emocjonalne pożądanie,
te czyste przekonania / definicje
i gdy już całkowicie zaakceptujesz, że to jest dla ciebie możliwe
gdy już skupisz się na intencji
i gdy pozwolisz aby twoje działania to odzwierciedliły

wtedy musi nadejść totalne absolutne odczepienie się od oczekiwania wyniku tych twoich działań,
bo ostatnim krokiem jest:

7. Tolerancja

Musisz to puścić,
totalnie, bezwarunkowo,
to jest potęga paradoksu,
używasz potęgi paradoksu egzystencji, tworzenia,
światło i ciemność, dzień i noc
obie strony polaryzacji,

musisz mieć absolutnie zero oczekiwań co do tego, że marzenie zostanie zrealizowane,

to jest balans który musisz posiadać aby zamanifestować marzenia
i wiedz że wszystko już jest doskonałe
kiedy zaakceptuejsz sposób w jaki teraz rzeczy się dzieją
to nadejdzie kolejny sposób
który będzie odzwierciedlał twoje wibracyjne nastawienia

wszechświat nie jest gdzieś tam na zewnątrz
nie ma czegoś takiego jak "zewnątrz"
fizyczna rzeczywistość jest odbiciem
to wszystko czym jest

i proś o rzeczy, nie o sposób na osiągnięcie wybranej rzeczy
wszystkie szczegóły manifestacji ułożą się same na ścieżce najmniejszego oporu
nie musisz martwić w jakis posób się zamanifestuje twoje marzenie
ono się objawi w najlepszy możliwy sposób

i pamiętaj, to jest bardzo ważne
wielu z was prosi o rzeczy ponieważ nawet jeśli podążacie za waszą radością, to oczekujecie że wasza rzeczywistość będzie was wspierać
to jest wygodna fraza aby wytłumaczyć rzeczy, ale to też jest mylna fraza
twoja rzeczywistość nie ma mocy aby cię wspierać
twoja rzeczywistość nie wspiera cię
ty wspierasz swoją rzeczywistość
to jest głęboka różnica
jeśli spojrzysz na rzeczy, nawet na te które sprawiają tobie radość
jeśli patrzysz na nie aby wspierały cię
one nie będą cię wspierać
jeśli ty będziesz wspierdać swoją rzeczywistość
ona odbije to wsparcie które jej dajesz
moc wsparcia nie pochodzi z twojej fizycznej rzeczywistości
nigdy nie pochodziła i nigdy nie będzie
ona pochodzi z ciebie wspierającego samego siebie poprzez wierzenie że to co wiesz jest prawdą dla ciebie
i wspieranie rzeczywistości jest odzwierciedleniem tej wiedzy


Koniec tłumaczenia,
chociaż tam jeszcze troszkę było,
a chodziło o czystość przekonań,
o to że wystarczy ułamek procenta szkodnika, aby mechanizm nie działał.
Czyli przekonania muszą być klarowne.


-------

A teraz dalej sobie poględzę ;-)
Zacznę od bashar'owego echa.
Mam marzenia, działam w ich kierunku, a tu klops, bo pojawia się coś co sprawia że moje marzenie wydaje się nieosiągalne, czasami mniej, a czasami bardziej.
To jest echo, to jest doświadczenie bazujące na starych przekonaniach i co ważne - ono odnosi się do tego mojego określonego pragnienia.
Wydarzenie to pokazuje, że mam w sobie ograniczające przekonania, przez które filtruje swoje doświadczenie.
Bo wszystkie moje doświadczenia w fizycznym wymiarze są filtrowane przez przekonania. Co więcej - gdyby nie przekonania, to nie mógłbym doświadczać tej egzystencji.
Przekonania są założeniami co do struktury tego wszechświata i każdej jego cząstki.
Sęk w tym tylko, czy dane przekonanie mi służy.

Gdy powróci echo, mogę zapytać się siebie samego:
jakie przekonanie w sobie noszę, że tak się dzieje?
Następnie definiuję nowe przekonanie i używam mojego "pozwalacza", aby zmienić przekonanie.

Tu z braku polskiego odpowiednika użyłem tego nietypowego słowa - pozwalacz. Bashar nazywa to permission slip.
Definicja tego jest nastepująca:
Jest to każda technika, każdy rytuał, każde narzędzie, którego stosowanie sprawi że pozwolę sobie być bardziej tym kim jestem. Czyli pozwolę sobie na przesunięcie w dogodny dla siebie sposób do rzeczywistości której pragnę. Ważne - przesunięcie nie sprawia technika czy rytuał. One są tylko wyzwalaczem / pozwalaczem.

Tu od razu wyjaśnię dla niezaznajomionych z pojęciem przesunięcia. Wg Bashara każde nasze doświadczenie jest jak klatka z filmu. Rzutnikiem obrazu-doświadczenia jest nasz umysł.
Na sekundę wyświetlamy ogromną ilość klatek, tak dużo i tak szybko, że tego nie zauważamy. Po za tym każda klatka jest bardzo podobna do poprzedniej i własnie to sprawia, że ciężko nam dostrzec fakt, że to my sami wyświetlamy sobie film. Robiąc większą różnicę w klatkach możemy łatwiej dostrzec, że rzeczywistość pochodzi od nas, a nie że jak błędnie się uważa to my jesteśmy zatopieni w rzeczywistości.

Dla tych co znają angielski krótki film z definicją permission slip:
http://www.youtube.com/watch?v=PdUEmmWA4Jw


Tak więc sesja ta to piekny algorytm działania, a żeby był jeszcze bardziej klarowniejszy to poniżej przedstawię jak Bashar opisuje nas samych.
Poczynając od góry mamy:

- naddusza
to jest ta część, gdzie siedzi sobie razem wiele dusz, czyli taka kolektywna dusza
możliwe, bo tak tylko przypuszczam, że to jest właśnie rodzaj ludzki jako całość
7 gęstość

- pojedyncza dusza
duchowa rzeczywistość, ta po opuszczeniu fizycznego życia
6 gęstość

- wyższa jaźń
rzeczywistość równoległa która łączy wiele indywidualnych jaźni
czyli ja tu i teraz, ten Lambar co stuka w klawiaturę i drapie się po głowie, to jest jedna z wieeeeelu jaźni, które przynależą do jednej wyższej jaźni
to można porównać do palców od ręki, ręka to wyższa jaźń, a palce (a dokładniej ogromna ich ilość) to poszczególne indywidualne jaźnie
5 gęstość

- rzeczywistość szablonowa
jest to poziom matrycy
4 gęstość

- kolektywny automatyczny umysł
zawiera kolektywne uzgodnienia (przykładowo: grawitacja)
3 wyższa gęstość

- indywidualny automatyczny umysł
zawiera indywidualne szablony
3 wyższa gestość

i na końcu ziemski doświadczacz, czyli pakiet EGO:

- fizyczny nieświadomy umysł
wierzenia / przekonania
3 niższa gęstość

- fizyczny nieświadomy umysł
emocje
3 niższa gestość

- fizyczny świadomy umysł
myśli
3 niższa gęstość


Bardzo ciekawa sprawa. Zauważcie, że wg tego schematu:
- ego to nie podświadomość tylko zestaw jaźni
- podświadomość jest "nad" świadomością. Czyli można by powiedzieć, że jest pośrednikiem w drodze do wyższej jaźni.
Świadomość wybiera, jest kierownikiem co będzie doświadczane. A dalej mamy filtry podświadomości.
Bo jak tłumaczy Bashar podświadomość jest jak skafander z całym osprzętem dla płetwonurka. Proprzez ten zestaw płetwonurek doświadcza rzeczywistości. Tak więc w zależności jaki to skafander, takie doświadczenie.
No i oczywiście nurek pływa w ocenie, a to jest symbol dla wspólnych założeń / definicji, a to także rzutuje na doświadczenia nurka.

I tu kolejna ważna wstawka - my nie tworzymy doświadczenia. My wybieramy co chcemy doświadczyć, a nastepnie otrzymujemy sygnał, który jest wyświetlany przez umysł. To właśnie jest naszym doświadczeniem.
Wyższa jaźń jest twórcą, od niej pochodzą idee, koncepty, rozwiązania i pomysły. Ona jest ponad schematami, tymi indywidualnymi czyli moimi własnymi, jak i tymi ze zbiorczej/kolektywnej podświadomości.


Sesja Bashara pokazuje ważną rzecz, pokazuje schemat działania. Mamy działać wg określonych kroków, a które często gęsto są rozpatrywane w rozbiciu.
Przykładowo niektórzy twierdzą, że należy tylko się cieszyć, że potężne pozytywne uczucia sprawiają że rzeczy się dzieją. Albo że klarowna wizualizacja sprawia rzeczywistość.
Albo inne pomniejsze: bądź dobry dla innych, dawaj jałmużnę, pomagaj, itd. etc.
Aż do tych największych: działaj tak, jakby to już zaistniało.
A to wszystko to jest wycinek schamatu działania.

Można być gderliwym mamrotem, a i tak realizować z łatwością swoje marzenia.
Można być sknerą, albo i niezbyt sympatycznym dupkiem, a i tak marzenia będą przychodzić z łatwością.
Bo sekret zawarty jest w przekonanianiach, no i oczywiście w odpowiednim działaniu.
Każde działanie podlega fitlracji przez przekonania, stąd w podświadomości należy zrobić porządek.

I tu kłania się wyzwalacz, czyli wg Bashara'a permission slip.
To może być jakaś technika ezo-podobna. Pewnie wielu ludzi szuka właśnie takiego świętego graala, którego użycie raz dwa sprawi, że marzenia się zrealizują.
I ludzie zanurzają się w temacie zatytułowanym "duchowy rozwój".
No i to może być jakaś technika ezo, a są tego całe kopce, wystarczy odpalić stronę pierwszej lepszej księgarni internetowej i zajrzeć na półkę z duchowym rozwojem.
Ale to są tylko pomoce naukowe, one same w sobie nie mają mocy.
Permission slip ma pomóc w przedefiniowaniu przekonań.
Przykładowo wróciło echo, badam siebie, co jest nie tak, potem definiuję, że jestem taki i owaki, i wtedy wykinuję dany proces.
I tu ponownie znowu działam wg schematu Bashar'a.

Permission slip'em może być modlitwa / rytuał, ale równie dobrze to może być KAŻDE działanie, które sprawi, że emocjonalnie wejdę wyżej na drabinie,
no i co ważne, w tym momencie ŚWIADOMIE wprowadzę nową definicję. Bo to nie tylko chodzi o poprawę nastroju, ale o to jakie definicje w sobie nosimy.
Definicje najłatwiej można wproawdzić afirmacjami, czyli to może być jedna strona medalu zwanego moim wyzwalaczem.
Druga strona medalu jest dowolna i co ważne, dla jednej i tej samej osoby może się zmieniać w czasie.
Czyli dziś mi służy pójście na fitness, a jutro pójdę do kościoła.
Albo może gdy szukam pracy to takim wyzwalaczem będzie dla mnie rozesłanie CV do wielu firm.

Na koniec zajmę się ostatnim siódmym punktem,
tym magicznym wręcz, bo paradoksalnym. O tym też często Bashar wspomina, żeby działać absolutnie bez żadnych oczekiwań.
Sięgając do pamięci odnajduję różne "spełnione marzenia" i wychwytuję ten niezwykły stan umysłu.
W wielkim skrócie napiszę tak, działałem dla samej frajdy działania, żeby było przyjemnie, bo to coś mnie kręciło, czułem ekscytację większą czy mniejszą, nie ważne jak dużą. Ważne, że stawałem się generatorem radości.
Ale specyficznej radości, bo to nie zawsze była radość w stylu dajcie szybko nocnik bo dłużej nie wytrzymam.
Często była to taka cicha radość, po prostu w moim wnętrzu panowywał wtedy taki błogi stan, że było mi dobrze tam gdzie byłem i to co działo się na zewnątrz nie miało znaczenia, także i to czy moje marzenie się spełni czy też nie.

Także podsumowując - generowanie z siebie pozytywnych emocji, pozytywnego nastawienia jest OK, to jest jeden z kroków.
wizualizowanie jest też na tak, bo i to jest jeden z kroków,
działanie jakby to miało już miejsce, także jest jednym z kroków,
ale całkowite odpuszczenie sobie pożądania jest kropką nad i.

Warto wkręcać się w marzenia dla samego stanu,
i nie przejmować się tym czy one zaistnieją, także dlatego,
że często marzymy o drobiazgach, nie wiedząc, że na wyciągnięcie ręki mamy wspaniałości.
Wystarczy przeczyścić okulary, aby móc łapką na nie trafić. Często tak miałem, że osiągnięty cel był wspanialszy, od tego co sobie wymarzyłem, a już nie wspominając o sposobie w jaki marzenie się zrealizowało, to by mi po prostu do głowy nie przyszło, a nawet jeśli, to bym nie miał pojęcia jak to wykonać.
____________
Sekret mistrza - zawsze mam wybór, czy będę się tym przejmował, czy też nie.
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Lambar
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 20 sty 2010, o 22:57
Podziękował(a): 25 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 121 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez Aliss » 3 kwi 2013, o 11:26

Dziekuje Ci za tego calosciowego przypominacza :D
Dla mnie Twoje tlumaczenie jest calkowicie zrozumiale :D pierwsze kroki juz zrobiles :mrgreen:
Wiesz Lambar w tych tlumaczeniach ludkom nie chodzi by byly one tocka w tocke czyli slowo w slowo :P
Chodzi o przekazanie sensu i to nam wystarczy :)

Jestes aniolkiem :D jeszcze raz dziekuje :)
W zyciu nie chodzi o posiadanie samych dobrych kart , ale o umiejetne granie tymi , ktore juz masz . :) Josh Billings
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Aliss
 
Posty: 1842
Dołączył(a): 1 paź 2010, o 07:51
Podziękował(a): 2403 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 1115 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez magicmind » 3 kwi 2013, o 14:01

Dzięki za tłumaczenie i wykład.
Trochę to skomplikowane jak na chłopski rozum i nie wiem czy wszystko dobrze za kumałem.

Cały ten proces jest niezwykle skomplikowany a najtrudniejszy etap to ten ostatni.
Kiedy wiemy ,że już powinniśmy odpuścić i jak to odpuszczenie ma wyglądać ? Co myślimy i odczuwamy w tym stanie.Zapominamy zupełnie o wszystkim ?

Zaciekawiło mnie to całe echo, o ile dobrze to zrozumiałem. Rozumiem to tak ze mogą pojawiać sie takie niedoróbki naszych marzeń na naszej drodze co wskazuje na to ze nie do końca dobrze wykonaliśmy nasza robotę.
Może podam przykład. Ostatnio zamarzyłem aby poznać kobietę o konkretnym typie urody gdyż chciałem szybko zapomnieć o mojej byłej. Tak sie złożyło że widywałem pewną dziewczynę która od dłuższego czasu miała mnie na oku i ciągle mi wysyłała sygnały.
Mi sie marzyła nowa kobieta. W końcu do niej zagadałem i wszystko wydawało sie wyglądać super. Zacząłem wierzyć w to ,ze poznałem fajną dziewczynę i wszystko jest na dobrej drodze.Dziewczyna wyglądała na mega szczęśliwą z faktu ze w końcu się zdecydowałem zagadać. Ale nagle stało się coś przedziwnego. Zauważyłem ,że mimo ze dziewczyna była taka mną zauroczona to jakoś nie przejawia starań aby rozwinąć ta znajomość.Z jednej strony deklaruje ,że chce a z drugiej totalnie czuje sie olewany.
W końcu dowiaduje się ze ona jest nieszczęśliwie zakochana i teraz ma doła :mrgreen: Nie wiem kiedy ona była z tym facetem ale przez ponad rok zwracała na mnie uwagę. Dla mnie to naprawdę dziwna sytuacja.
Nie wiem czy tą dziewczynę przyciągnąłem w jakiś sposób w każdym razie dziwna historia.
Myślę ,że zwróciłem na nią uwagę ponieważ widziałem to ze jej sie bardzo podobam. Możliwe ze nie byłem do tego przekonany ale w końcu później bardzo chciałem ją poznać i kiedy wszystko było na dobrej drodze taki przedziwny zwrot akcji :mrgreen: Podobnie miałem z innymi celami, coś zaczynało sie dziać ale finalnie nic z tego nie wychodziło. Tak jakby to było niedopracowane jak moje przyciąganie które przez coś musiało być w pewnym momencie zanieczyszczone :)
Jeżeli ,źle zrozumiałem to echo to mnie popraw ;)

magicmind
 

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez Lambar » 3 kwi 2013, o 15:39

Masz krok po kroku podane,
w czym dostrzegasz "niezwykłe skomplikowanie"?

Jak wygląda odpuszczenie to najlepiej oddać opisując pewien stan,
pewien magiczny stan,
tak, na planecie ziemia istnieje magia :-)
uwaga, nadchodzi, oto ona!
oto tajna recepta na magię

gdy robisz coś co Cię kręci, wciąga, pasjonuje,
i robisz to tylko po to, aby mieć więcej tego wkręcenia,
robisz to po to aby tylko to czuć, aby tym się przepełniać
a nie po to, aby zdobyć dziewczynę, samochód, dom, pracę, milion zielonych na koncie etc.

to jest stan taki jak to odpuszczenie
nie ma tam napięcia, wszelkich cieni smutku, trosk, obaw czy to będzie czy też nie
bo masz to w nosie, bo wszystko jest w najlepszym porządku tu i teraz takie jakie jest



ECHO
ono pokazuje, że nic nie wyjdzie z osiągnięcia marzenia
że osiągnięcie marzenia blokują fałszywe przekonania
a filtrując doświadczenie swojej rzeczywistości przez te przekonania otrzymujesz efekt daleki od marzenia
czyli coś co dołuje zamiast radować

czyli echo jest to świetny wskaźnik
tak jak zresztą problem sam w sobie jest takim właśnie wskaźnikiem
tylko że echo to jest nawiązanie problemu do określonego marzenia
____________
Sekret mistrza - zawsze mam wybór, czy będę się tym przejmował, czy też nie.
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Lambar
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 20 sty 2010, o 22:57
Podziękował(a): 25 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 121 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez Czarodziejka » 3 kwi 2013, o 19:20

Lambar napisał(a):
2. Pragnienie

Oznacza to samo co podniecenie,
rzeczy których pragniesz muszą być połączone z silnymi energiami, silnymi emocjami.

Pragnienie jest dobrym tego określeniem, ale równie dobrze można to nazwać inaczej.
To energetyzuje wizję.
Eeeeeeeeeeeeemotion - tu Bashar bawi się słowami w języku angielskim - energy in motion, czyli e-motion, co oznacza energia w ruchu.



Mam takie wrażenie, że jak jest spełniony ten jeden warunek PRAGNIENIE właśnie takie jak opis powyżej - jako podniecenie, silna emocja to wszystkie inne warunki z tego algorytmu układają się naturalnie. Nie trzeba znać algorytmu kiedy pragnie się z prawdziwym podnieceniem, ba i tak wszystko się spełnia. Bo przy silnym pragnieniu nie myśli się o blokadach, nie myśli o wierze, nie myśli o spełnieniu i tym samym - jest wizja, akceptacja, jest akcja (w głowie się dzieje), jest tolerancja (masz zero oczekiwań co do tego, żeby marzenie się zrealizowało, bo ono się właśnie realizuje w głowie), a intencja "Ale nie wysiłek! Nie wysiłek!" nie jest pracą, jest niesamowitą przyjemnością! I w tym cały sęk właśnie, żeby znać prawdziwą intencję naszego pragnienia. Bo czasami pragniemy dajmy na to czerwonego super auta, ale nie dla przyjemności jazdy nim, a imponowania na przykład sąsiadowi. I czerwone auto nie pojawia się, bo nie auta pragniemy najbardziej a imponowania sąsiadom.
Więc jak się nie spełnia to wówczas te siedem kroków to niezły sposób na rozłożenie na części naszych celów.

Dzięki Lambar za tłumaczenie:)

Czarodziejka
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 783
Dołączył(a): 29 wrz 2010, o 15:21
Podziękował(a): 87 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 267 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez latte » 4 kwi 2013, o 06:03

Bashar, Tłumaczenie jest jak najbardziej zrozumiałe, dziękuję Ci za nie! :)

Nigdzie jednak nie pisze, ile czasu ma trwać np krok pierwszy i każde z kolejnych...? Chodzi mi o to,kiedy mamy wiedzieć, żeby "puścić" to marzenie? Mogę sobie wizualizować tydzień, miesiąc, rok... a kiedy czas jest na ostatni krok?
Imagination is everything. It is the preview of life's coming attractions.

latte
 
Posty: 249
Dołączył(a): 24 gru 2012, o 01:19
Podziękował(a): 25 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 10 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez izabelinek » 4 kwi 2013, o 09:10

W Metodzie Silvy jest powiedziane, że powinno się wizualizować marzenie 3 tygodnie a potem puszczamy - może tu jest podobnie?

izabelinek
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 128
Dołączył(a): 31 gru 2011, o 17:54
Podziękował(a): 1 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 7 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez CikCik » 8 kwi 2013, o 20:26

To chyba jest całe PP w pigułce :O

Bardzo ciekawych rzeczy dowiedziałam się tu na forum- Ja nigdy bym nie podzieliła tego procesu na żadne kroki. U mnie sprowadzało się to zawsze do jednego:

1) " *ta rzecz, to marzenie* spełni sie!! ALE CZAAAD! Nie moge się doczekać, ale będzie suuper" I tak właśnie pospełniało się większość moich marzeń.
Co prawda, nigdy nie życzyłam sobie bardzo dużo, ale tak to u mnie działalo :) Że myślałam o zupełnie nieważnych rzeczach które mi sprawiają dużo radości. I wierzę, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemii :D

Chociaż, z osoby która naprawdę dużo chorowała, zmieniłam się się zupełnie normalnego zdrowego człowieka, dlatego, że w pewnym momencie pomyślałam "Ej, istnieje coś takiego jak PP, i tak to właśnie działa, to znaczy, że będę teraz zdrowa i nie będę chorować ale fajnie ale sie ciesze!!" :D to jest chyba dość poważne osiągnięcie :)

Na pewno to co mówi Bashar jest prawdziwe, ale teraz zaczynam myśleć, co będzie jeśli nie wykonam któregoś z kroków? :D
(tak na serio tego do siebie nie biorę, przecież nagle nie przestanę 'tworzyć" tylko dlatego że coś przeczytałam ,ale trochę niepokoju to we mnie jednak wzbudziło :oops: )

Nie rozumiem tych dwóch kroków.

Akcja, a szczególnie Intencja.

Co to znaczy, zachowywać się tak jakby "to już zaistniało w rzeczywistości"? Powinno się tak czuć? czy zachowywać? Lambar, jak to wygląda w praktyce?

A intencja? Tego to już w ogóle nie rozumiem, czym to się różni od pragnienia ?
CikCik
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 3
Dołączył(a): 19 mar 2013, o 23:43
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 6 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez Lambar » 11 kwi 2013, o 09:39

Czarodziejka,
pragnienie jest przed wiarą, czyli mówiąc inaczej: przed systemem przekonań.

Możesz pragnąć i pragnąć, megalitycznie pragnąć, bezgranicznie,
i wyjdzie przysłowiowa d... w płocie, jak to u nas na wsi mawiają.

Bo w systemie przekonań mogą być przykładowo takie turkucie podjadki: to jest strasznie drogie, jak ja zdobędę kasę, a co rodzina powie, pewnie będą chcieli kasę pożyczać, a czy ja potem dam radę to utrzymać, a ile będę musiał na to zarabiać, nie, ja na to nigdy nie zarobię... i miliardyniec innych takich podobnych.

A nawet jak oczyścisz przekonania to są kolejne kroki, ważne:
KOLEJNE
one nie są jakimiś tam krokami, tylko pokazane są w kolejności wykonywania,
z tym że my nie musimy się na tym skupiać, to jest naturalne, my tak zawsze działaliśmy i działamy,
to często podkreśla Bashar.
Tu wykazanie kolejności tych kroków ma nam dodatkowo coś uświadomić,
gdzie tkwią przeszkody.

Czyli dla mnie przykładowo ma sens coś takiego:
- wizualizuję
- podczas wizualizacji także wyraża się pragnienie
- potem ruszam w świat działając z radością we wnętrzu, która pozostała po tej pasjonującej wizualizacji, czyli inaczej mówiąc po super bujaniu w marzeniach

i to wszystko
moje wyruszenie w świat z radością we wnętrzu w stosunku do tego marzenia jest tym właśnie czarodziejskim działaniem
jak to wielu określa, w tym i Abraham też: to jest zezwolenie na to aby się działo.

To właśnie zawiera w sobie akceptację, intencję, akcję i w końcu tolerancję, czyli odpuszczenie.
Bo działam z potrzeby wyrażania radości, wkręcania się radościowego
a nie z potrzeby zaspokojenia pragnienia.
To jest ważny punkt, bo działając z potrzeby zaspokojenia pragnienia działam z kierunku braku, bo na nim się koncentruję. To jest właśnie ta "magia".
Magia, bo wydaje się jakimś czarodziejskim procesem, a my tymczasem zapomnieliśmy o tym.

A druga magia jest taka, że jeśli mam marzenie, czyli marzę (wizualizacja), pragnę i zaczynam działać w tej materii,
i gdy pojawia się zonk, czyli coś mi nie wychodzi, coś niweczy plan osiągnięcia marzenia,
to jest to echo, które zaprasza do systemu przekonań, do wierzeń, czyli do mojej wiary.
I tam trzeba porządek zrobić.


Latte, coś czuję że Bashar nie odpisze, więc grzecznościowo zabiorę głos, chyba Bashar się nie obrazi ;-)
Ostatni krok jest wtedy, gdy tak zadecydujesz :-D
Nie ma reguły, nie ma czegoś takiego jak ilość czasu, bo ona jest względna.
Zobacz ciekawe zestawienie czasu wizualizacji:
prawo-przyciagania-f3/68-sekund-t97.html

czyli sama wizualizacja to jest pikuś
a kolejne etapy to też pikuś
bo Ty decydujesz że tak ma być
nie siedzisz nad intencją pół dnia

wcześniej opisałem to co uważam za największą przeszkodę
to jest system przekonań
bo inna przeszkoda to jest zdecydowanie się na coś, okreslenie celów, co czasami przysparza kłopotów
ale to jest drobiazg, bo system przekonań trzyma w okowach moją rzeczywistość
dzięki definicjom z systemu przekonań mogę doświadczać materialnego świata

CikCik, Ty wcześniej robiłaś wszystko jak należy
twoje działanie z nastawieniem "już się nie mogę doczekać" było właśnie działaniem jakby to było gdyby
bo wyrażałaś tą radość, entuzjazm, zauroczenie
i skoro nic go nie tamowało
to nie było blokad w systemie przekonań
i marzenie się pojawiało.
____________
Sekret mistrza - zawsze mam wybór, czy będę się tym przejmował, czy też nie.
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Lambar
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 20 sty 2010, o 22:57
Podziękował(a): 25 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 121 razy

Re: 7 kroków osiągania marzeń

Postprzez Lambar » 13 kwi 2013, o 22:35

To nagranie jest uzupełnieniem siedmiu kroków wg Bashar'a
ono pokazuje ten sam temat, ale z kapkę innej perspektywy,
bez rozbrajania na X kroków :-)

http://www.youtube.com/watch?v=yojE6Mo2el8
____________
Sekret mistrza - zawsze mam wybór, czy będę się tym przejmował, czy też nie.
Avatar użytkownika prawo przyciągania
Lambar
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 20 sty 2010, o 22:57
Podziękował(a): 25 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 121 razy

Następna strona


« Powrót do Bashar


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: i 1 gość