"Zdajemy sobie sprawę i wiemy, że wy też zdajecie sobie sprawę z tego, że nawet posiadając tę wiedzę, nadal pewne obszary waszego fizycznego umysłu mówią: „nie, nie, to za dużo.” I tak będzie! To wasz wybór. Lecz jesteśmy tutaj, by wam powiedzieć, że to jedyne co musicie wiedzieć i czego nauczyliście się od nas a co zostało podane tutaj w inny sposób i macie do tego dostęp. Wykorzystajcie to. Zanurzcie się i ponownie, proszę byście pamiętali jak ważne dla wielu z was jest odgrywanie scenariuszy. Wiemy i to nie jest dla nas tajemnicą, że kiedy sugerowaliśmy wam, że sposobem na przyzwolenie wielu okazji, możliwości zamanifestowania czego pragniecie to faktyczne, fizyczne odegrania scenariusza, które oddaje waszą największą radość. I wiemy, jak już mówiliśmy i to nie jest dla nas tajemnicą, że większość z was tego po prostu nie robi.
Dlaczego? Oto pytanie. Oto prawdziwa, szczera samoocena, którą należy faktycznie przeanalizować. Dlaczego tego nie robicie? Bo to tak naprawdę oznacza, że nie pasjonuje was manifestacja danej rzeczywistości. Nie jest ona dla was tak naprawdę ważna. Nie jesteście nią zawładnięci, nie macie na jej punkcie obsesji, nie jesteście w niej zanurzeni. Dlaczego? Oto pytanie. Dlaczego? To najważniejsze pytanie, które możecie sobie zadać w odniesieniu do tego, co jak twierdzicie jest waszą pasją. Dlaczego nie pasjonuję się bardziej swoją pasją? Dlaczego nie jestem chętny zrobić to co wszyscy mówią, że zadziała? Dlaczego? W tym momencie musicie stanąć twarzą w twarz ze swoją tożsamością, swoim fizycznym umysłem, swoimi systemami przekonań, swoimi definicjami, kwestiami dotyczącymi tego co przyzwalacie a co was definiuje jako osobowość. Co takiego wybieracie jako osobowość by w to wierzyć?
Słyszeliście również na tym nagraniu pewna ideę, od której zaczęliśmy dyskusję wczoraj wieczorem waszego czasu. Otóż jakie zadanie ma wasz fizyczny umysł a do czego nie został stworzony. Wielu z was nauczono, by wierzyć, że wasz umysł fizyczny zarządza, że ma wszystko kontrolować i ma kombinować jak coś powinno się zdarzyć. Lecz usłyszeliście również na nagraniu, usłyszeliście to wczoraj wieczorem waszego czasu, że to nie jest zakres jego obowiązków. Wasz fizyczny umysł nie został stworzony po to, by rozumieć jak rzeczy mają się zdarzać. Został stworzony, by jedynie postrzegać jak rzeczy się zadziały! Nie został stworzony do tego, by postrzegać jak rzeczy się zadzieją. Został stworzony, by jedynie postrzegać jak rzeczy zaistniały. Wyższa jaźń, ten wyższy poziom nad fizyczną rzeczywistością, który jest również częścią twojego osobistego jestestwa, to jest ten poziom, który ma możliwość, by rozumieć jak rzeczy się zadziewają.
I dlatego jak mówiliśmy, sekret tkwi w tym, że nie musicie się martwić, nie musicie się skupiać na tym jak coś się wydarzy. Nie ma takiej możliwości byście to wiedzieli. Nie leży to w możliwości waszego fizycznego umysłu, który ma jedynie możliwość zaobserwowania jak coś faktycznie się wydarzyło lecz nie jak coś się wydarzy. Wiedza jak coś się wydarzy pochodzi od waszej wyższej jaźni a nie od waszego umysłu fizycznego. Jak już mówiliśmy wczoraj – ponownie zwróćcie uwagę, to bardzo ważne – wyższa jaźń kreuje a umysł fizyczny otrzymuje. Umysł fizyczny jedynie otrzymuje, nie wymyśla niczego! Fizyczny umysł nie jest zdolny do wygenerowania pomysłu, nawet jednego. Żaden pomysł nie pochodzi od fizycznego umysłu, który może jedynie postrzegać pomysł, który otrzymał od wyższej jaźni. Rozumiejąc tę relację możecie ją doskonalić i otworzyć się na komunikację z wyższą jaźnią. To pozwoli wam jako waszemu fizycznemu umysłowi na przyzwoleniu wam, czyli wyższej jaźni, by robiła swoje, a umysłowi fizycznemu, by robił to do czego został stworzony, czyli skupiać was w fizycznej rzeczywistości tak byście postrzegali i doświadczali rezultaty tego co stworzyliście z poziomu wyższej jaźni będącej reprezentacją waszej naturalnej prawdy i radości.
Więc ta wiedza i zrozumienie tej relacji może wam pozwolić, byście się zrelaksowali i nie czuli, że musicie tak dużo robić. To nie wasza odpowiedzialność jako fizycznego umysłu, by generować manifestacje i zastanawiać się jak coś się wydarzy. Jak już mówiliśmy wczoraj wieczorem, jeżeli umysł fizyczny myśli, że jest odpowiedzialny to może zapętlić się w chęci powtarzania jak coś się wydarzyło, myśląc, że to co postrzega to jest to jak kolejna rzecz, która ma się wydarzyć, a tak w rzeczy samej nie jest. Chęć próbowania by tak robić jedynie powoduje powtarzający się cykl, powtarzającą się pętlę, która spowoduje, że utkniecie na jednym, danym poziomie manifestacji, który nie posunie się do przodu dopóki nie pozwolicie sobie na przeskok i odpuścicie jak coś ma się wydarzyć i pozwolicie wyższej jaźni na pokazanie wam jak coś może się wydarzyć. A swojemu fizycznemu umysłowi pozwólcie odebrać, spostrzec jak coś się zadziało.
Więc nie potrzebujecie nieść tego ciężaru, tego bagażu. Jest zbyt ciężki, nie zostaliście stworzeni by go dźwigać. Jeżeli będziecie go dźwigać szybko staniecie się wyczerpani. Zaczniecie się ociągać, będziecie mówić, że życie jest ciężkie, że to nie działa, że nie ma w was radości. Dlaczego? Ponieważ za dużo bierzecie na siebie. Nie robicie tego do czego zostaliście zaprojektowani. Chcecie robić to co należy do wyższej jaźni. Wyższa jaźń to wy na szczycie góry. Wyższa jaźń widzi więcej, może spojrzeć na umysł fizyczny w dolinie i powiedzieć: „tą drogą, skręć w lewo, wiem, że myślisz, że masz skręcić w prawo ponieważ wydaje ci się, że to ty kierujesz, ale mówię ci, skręć w lewo. Zwracajcie uwagę, zwracajcie uwagę, nie musicie wiedzieć jak skręt w lewo zaprowadzi was tam dokąd chcecie iść. Ja to widzę bo jestem na szczycie góry. Wy nie musicie wiedzieć. To co macie zrobić, to zaufać mi, że mówię wam prawdę. Dlaczego nie miałbym mówić prawdy? Przecież ja jestem tobą!”
Kiedy zrozumiecie, że wyższa jaźń jest naprawdę aspektem was to może wtedy zaczniecie chętniej jej słuchać zamiast kombinować. Umysł fizyczny został nauczony tak, że sądzi że jest odpowiedzialny i dlatego nie ufa nikomu myśląc, że wyższa jaźń pragnie was oszukać, zwieść. „Nie mogę słuchać tego gościa, tej gościówy, co on wie, co ona wie o tym co to znaczy być tutaj w dolinie”. Wie dużo. Ponieważ wy też tym jesteście a to jest także wami. Mówimy jedynie, że to jest pełna osoba. Wyższa jaźń, odbierający fizyczny umysł to jest pełna osoba i kiedy ulegniesz podziałowi to nie funkcjonujesz, dosłownie nie funkcjonujesz, jako pełna osoba. Odrzucacie odpowiedzialność i przeciążacie pracą tylko jedną część swojej osobowości, obciążacie tylko fragment siebie, czyli fizyczny umysł i oczekujecie, że przyjmie nadwyżkę a nie został do tego zaprojektowany. Obciążacie go nadmiernie, zbyt dużą wagę mu przypisujecie a to wyczerpie fizyczną część was do takiego stopnia, że nie będzie miało znaczenia, w którą stronę twoja wyższa jaźń będzie was kierować. Będziecie zbyt wyczerpani by się ruszyć. „Nie dam rady, przykro mi.”
Chodzi o to, że gdy pozwolicie swojej wyższej jaźni by przejęła tę nadwyżkę, by robiła to do czego została stworzona zmniejszy się wasz ciężar, będziecie mieć więcej energii, doznacie oświecenia, poczujecie się bardziej wolni i poczujecie, że macie tyle energii jakiej do tej pory nie sądziliście, że możecie mieć. Będziecie w stanie iść w kierunku sugerowanym przez wyższą jaźń ponieważ nie będziecie przytłoczeni przez te wszystkie rzeczy, które i tak nie były waszą sprawą. A to spowoduje, że poczujecie się wolni, będziecie biec. Czyli gdy tylko zrezygnujecie z robienia tego co i tak nie jest waszą pracą to spawy przyspieszą. Jeżeli myślicie, że potrzebujecie całego tego bagażu to wasza podróż spowolni. Jeżeli odrzucicie to co nie jest wasze to przyspieszycie, bo nie będziecie dźwigać dodatkowego bagażu a sprawy przyspieszą. Paradoksem jest to, że fizyczny umysł został nauczony, że to on jest odpowiedzialny jak coś ma się wydarzyć i to faktycznie wszystko spowalnia, nawet wtedy gdy chcecie, by sprawy nabrały większego tempa. I faktycznie robi dokładnie odwrotnie do tego co pragnie by się wydarzyło poprzez wzięcie na siebie zbyt dużo. Więc uwalniając i pozwalając sobie na funkcjonowanie jako cała istota i ufając wyższemu ja w to jak coś się wydarzy, nie myśląc o tym, nie martwiąc się w swoim fizycznym umyśle jak dostaniecie się tam gdzie chcecie, wtedy przyzwolicie na równowagę na wszystkich poziomach waszego jestestwa, a rzeczy będą płynąć w pozytywnym kierunku będącym reprezentacją waszej naturalnej jaźni, ponieważ będziecie się zachowywać jak wasza prawdziwa, połączona, holistyczna, naturalna jaźń.
Gdy ludzie mówią o uwolnieniu, o poddaniu się to tak naprawdę mówią o poddaniu się temu czym faktycznie jesteście zamiast temu czym jak sądzicie, jak was nauczono powinniście być. Właśnie teraz zdajecie sobie z tego sprawę w tym czasie transformacji, czasie nowej ery na waszej planecie. Z tego, że nie jesteście sami i że kiedy tak podzieleni słuchacie czystej myśli sądząc, że jesteście całością waszego jestestwa to tak naprawdę jest to zaledwie mała część was. Zdajecie sobie sprawę, że faktycznie posiadacie inne części siebie, które możecie używać, którym możecie pozwolić na dźwiganie części ciężaru, a którym nie wierzyliście z powodu w jaki wasza osobowość, fizyczny umysł został nauczony by myśleć na temat tego co ma robić. Na temat tego za co faktycznie odpowiada i w ten sposób gdy fizyczny umysł choć raz weźmie na siebie ten cały ciężar, te zadania, a nie do tego został zaprojektowany, czuje się zmęczony, zestresowany, czuje się znużony. Jaki jest kolejny etap? Robienie z siebie ofiary.
Niechęć, uraza. Umysł zaczyna się rozpływać, degenerować, rozpadać ponieważ nie może udźwignąć tego ciężaru. A kiedy zaczyna się rozpadać myśląc, że to powinno działać, a nie działa to teraz czuje się zdradzony przez wszechświat. „Wszechświat mnie nie wspiera, to nie działa.” Nie, ponieważ nie pracujecie dla siebie. Nie pracujecie dla siebie bo pracujecie za ciężko. Wyluzujcie. Wszechświat nie oczekuje byście musieli się szarpać, byście musieli cierpieć w jakiejkolwiek formie. Wyzwania? Tak, to jest ekscytujące. Działanie? Tak, to też jest ekscytujące. Walka, cierpienie? Nie. Nie ma oczekiwania ze strony wszechświata byście się szarpali i cierpieli by być sobą. Cała walka, całe cierpienie, całe zwątpienie, cały strach pochodzi z niezrozumienia kim jesteście i stawianie przez to oporu przed tym kim jesteście. Bo boicie się zrezygnować z kontroli fizycznego umysłu na rzecz wyższego ja, który został do tego stworzony. A kiedy tego nie robicie i bierzecie wszystko na siebie i wleczecie się pod ciężarem rzeczy, których nie macie potrzeby dźwigać to wtedy przychodzi poczucie bycie ofiarą, poczucie strachu i bycia zdradzonym, samotnym, odciętym, odłączonym. Pojawia się niechęć, nienawiść, nienawidzenie siebie, brak poczucia zasługiwania. Wszystko to wynika z braku przyzwalania waszej pełnej tożsamości by dźwigała ten ciężar. Tylko z tego to wynika."