https://www.youtube.com/watch?v=bqrKlzCFBg4
Przyznam szczerze, ze gdy pierwszy raz obejrzalem ten filmik, pozytywnie mnie zaskoczyl. Glownie dlatego, ze na niedlugo przed tym (Moze miesiac, moze dwa, moze krocej), wpadlem na taka sama teorie (Ze tak naprawde w wielu rownoleglych wymiarach umarlismy, natomiast plynnie przeskakujemy do tych w ktorym wyszlismy calo)
Niestety, pozniej zaczalem sie zastanawiac nad celem smierci innych osob. Mozliwe jest, ze w ich rzeczywistosci wciaz zyja, moze ich swiat jest przekrecony o 180 stopni w porownaniu do naszego. Jednakze, skoro Bashar twierdzi ze nie umrzemy dopoki nie bedziemy gotowi, dlaczego wiec doswiadczamy smierci innych osob, czesto w naglych wypadkach? Czesto ludzie mlodzi, niespelnieni, ktorzy potem manifestuja nam sie na ziemi w postaci duchow, nie mogacych opuscic tego swiata z powodu niedokonczonych ziemskich spraw. Nie mowiac tu nawet o bliskich osobach, a ofiarach konfliktow, gdzie umieraja dopiero co narodzone dzieci, ludzie mlodzi
Gdzies z tego wszystkiego zawsze mozna wyniesc lekcje, docenic to co sie ma. Moze to rowniez przyniesc efekt odwrotny, zapewne my zadecydujemy ktora droge obierzemy. Wciaz jednak, gdzies odczuwam dziwna niespojnosc, a na tym etapie pisania wyczerpalem sie juz ze swoich przemyslen i nie wiem jak kontynuowac
Wypowiedzcie sie co na ten temat sadzicie