czyli tak jakby nie rozczulać się w tym uczuciu tęsknoty, gdy ono przyjdzie, tylko powiedzieć stop - i zająć się czymś innym, żeby odwrócić uwagę myśli?
Tak ale to ma być autentyczne a nie oszukiwanie siebie. Autentycznie zajmij sie tym co moze dawać ci radość i nie myśł już o tym facecie w ogóle.
Bo zauważ ze myśli o nim wcale nie dają ci radości prawda? są przeciwieństwie szczęścia.
Zapewniam Cie ze jeżeli macie być razem to i tak będziecie i on do Ciebie sam wróci.
Oczywiście nie mam zamiaru ci sugerować takiego rozwiązania bo bardzo możliwe ze nigdy nie wróci.
Chodzi o to ,że tak naprawdę ty tkwisz w rzeczywistości tęsknoty i tak długo jak tym bedziesz żyć tak długo to będziesz utrzymywać.
Jeżeli z tego wyjdziesz to albo poznasz nową milość albo ten facet sam wróci, ty nie musisz robić jakiś czarów... po prostu pozbądź się tęsknoty i odnajdź swoją radość.
Swoją drogą dzisiaj widziałem dwa slogany Wawela które mi się podobają.
Radość Wyzwala i Z miłości do radości