Forum prawo przyciągania - Abraham Bank

[asia2o13]

Wchodze w to

[magicmind]

Stosuję to już od kilku miesięcy jako swoją filozofie bo imo to najlepszy sposób na poprawę wibracji.
Tylko nie robię tego systematycznie ale spontanicznie i nigdy nie zapisywałem.Polecam taki pomysł na życie
Chętnie poczytam wasze wrażenia

[Anielka]

Chyba się przewrócę )) tydzień temu poznałam meżczyznę (fajny......) i tak sobie piszemy od kilku dni, ale wczoraj już mnie troszkę zirytował, bo kilka razy dziennie pyta mnie, cytuję: "Jak się czujesz? Jak samopoczucie?" .

[magicmind]

Chyba się przewrócę )) tydzień temu poznałam meżczyznę (fajny......) i tak sobie piszemy od kilku dni, ale wczoraj już mnie troszkę zirytował, bo kilka razy dziennie pyta mnie, cytuję: "Jak się czujesz? Jak samopoczucie?" .

A co Cie Anielko irytuje w tym? Może to by było dla Ciebie korzystne ustalić

Co do zwracania uwagi na swoje samopoczucie to mogę tylko powiedzieć ze nie ma sensu traktować tego jak pracę czy pilnować się.
Gorszę okresy są naturalne i mamy prawo mieć gorszy dzień. Najlepiej traktować to rozpieszczanie się na luzie no bo przecież dobrze jest czuć się dobrze

[Anielka]

Chyba się przewrócę )) tydzień temu poznałam meżczyznę (fajny......) i tak sobie piszemy od kilku dni, ale wczoraj już mnie troszkę zirytował, bo kilka razy dziennie pyta mnie, cytuję: "Jak się czujesz? Jak samopoczucie?" .

A co Cie Anielko irytuje w tym? Może to by było dla Ciebie korzystne ustalić

magiczku:
1. To młody facet i podjeżdża mi to tematem stary-maleńki, a takie tematy miałam i były dziwne
2. Zabrakło mi pomysłów na oryginalne odpowiedzi, a że to początek znajomości to chciałabym błyszczeć elokwencją
3. Przyszła mi myśl, że nie bardzo wie co pisać...może ograniczony jakiś?....)

[MujerERojon10]

Też wchodzę w to

[zdecydowana]

magiczku:
1. To młody facet i podjeżdża mi to tematem stary-maleńki, a takie tematy miałam i były dziwne
2. Zabrakło mi pomysłów na oryginalne odpowiedzi, a że to początek znajomości to chciałabym błyszczeć elokwencją
3. Przyszła mi myśl, że nie bardzo wie co pisać...może ograniczony jakiś?....)

Mòj pierwszy wpis powinien brzmieć: poczytać Anielkę Jesteś niesamowita, zawsze poprawiasz mi humor

[Anielka]

magiczku:
1. To młody facet i podjeżdża mi to tematem stary-maleńki, a takie tematy miałam i były dziwne
2. Zabrakło mi pomysłów na oryginalne odpowiedzi, a że to początek znajomości to chciałabym błyszczeć elokwencją
3. Przyszła mi myśl, że nie bardzo wie co pisać...może ograniczony jakiś?....)

Mòj pierwszy wpis powinien brzmieć: poczytać Anielkę Jesteś niesamowita, zawsze poprawiasz mi humor

Cieszę się zdecydowana, że udzieliłam się w Twoim dobrym samopoczuciu Ten facet tym pytaniem tez zawsze mnie rozwala

[Nicky]

Mam takiego kumpla, który każdą rozmowę zaczyna podobnie, pytaniami: "jak się masz?" i "jak się czujesz?" lub "jak samopoczucie?", ale on przez wiele lat mieszkał w USA a tam każdy na początku rozmowy pyta o samopoczucie, i to jest takie niezobowiązujące pytanko. Ten schemat "pytań rozpoczynających rozmowę" wbił mu się do głowy tak mocno, że nawet teraz - gdy mieszka już w Polsce, każdą rozmowę rozpoczyna tak samo, obojętnie czy to jest rozmowa na żywo, przez telefon czy na czacie.
A więc może ten Twój amant, Anielko - też mieszkał kiedyś w USA i tak już mu zostało? Dla niego to może nic nie znaczyć, to po prostu parę słów na początek rozmowy. Tak jak my tu w Polsce zazwyczaj się witamy i pytamy "co tam słychać?", czy "co u Ciebie?" tak samo Amerykanie pytają" "jak się masz, jak tam Twoje samopoczucie?"

[magicmind]

Mam takiego kumpla, który każdą rozmowę zaczyna podobnie, pytaniami: "jak się masz?" i "jak się czujesz?" lub "jak samopoczucie?", ale on przez wiele lat mieszkał w USA a tam każdy na początku rozmowy pyta o samopoczucie, i to jest takie niezobowiązujące pytanko. Ten schemat "pytań rozpoczynających rozmowę" wbił mu się do głowy tak mocno, że nawet teraz - gdy mieszka już w Polsce, każdą rozmowę rozpoczyna tak samo, obojętnie czy to jest rozmowa na żywo, przez telefon czy na czacie.
A więc może ten Twój amant, Anielko - też mieszkał kiedyś w USA i tak już mu zostało? Dla niego to może nic nie znaczyć, to po prostu parę słów na początek rozmowy. Tak jak my tu w Polsce zazwyczaj się witamy i pytamy "co tam słychać?", czy "co u Ciebie?" tak samo Amerykanie pytają" "jak się masz, jak tam Twoje samopoczucie?"

Też jestem zdania ze takie pytanie nie trzeba traktować dosłownie za kazdym razem i interpretować to dosłownie a po prostu być sobą i odpowiadać według uznania.
Ogólnie ja postrzegam takie zapytanie o samopoczucie jako coś miłego i fakt ze osoba z którą rozmawiam naprawde sie mną interesuję skoro zadaje takie pytanie jeżeli jest szczere.
Oczywiście niektórzy używają tego tak jak amerykańskie How are you ?, ja pamiętam ze kiedyś irytowało mnie jak ludzie zaczynali rozmowę od Co słychać ? bo też traktowałem to jako coś zobowiązującego do odpowiedzi i nie wiedziałem co mam takiej osobie mówić
A tak to jest zwykle zagadanie na które możemy odpowiedzieć dowolnie i totalnie nie przywiązywać uwagi


Ale wracając do tematu co dzisiaj przyjemnego planujecie, może ktoś mnie czymś zainspiruje bo ostatnio nie mam pomysłów na takie codzienne przyjemności