Witajcie
Chcę się podzielić z Wami pewną zabawną historią ,która przydarzyła mi się jakiś czas temu.
Niedawno przypomniałam sobie o tym i zastanawiam się czy jest to zwykły przypadek czy rzeczywiście dowód na PP.
Szukałam chłopa;)))Takiego z którym będzie mi po drodze.
Znajoma zaproponowała żebym napisała list do Boga lub jak kto woli do Aniołów Takie wiecie,zamówienie do Wszechświata.
Np. Uprzejmie proszę o przysłanie mi chłopa szt.:1
List powinien zawierać informację na temat idealnego(dla nas) partnera oraz dokładną datę do kiedy Wszechświat, Bóg czy Aniołowie mają czas na zrealizowanie „zamówienia”.
Napisałam i zgodnie z poradą wsadziłam do ulubionej książki i więcej miałam do listu nie zaglądać. Zapamiętałam tylko tę datę.
I wyobraźcie sobie, że jest ten dzień. Jest już późno 22.00. A tu nic. No i się pytam Boga: A gdzie mój chłop szt.:1? Jest 22.00 „umowa” wygasa, a „zamówienie” się nie pojawiło !Składam więc oficjalne zażalenie na opieszałość i brak profesjonalizmu ze strony Wszechświata.
I teraz możecie mi wierzyć lub posądzić o mitomanię, to zapewniam, że piszę prawdę.
Nagle słyszę, dzwonek do drzwi. Przyszła sąsiadka i mówi:
Wiesz, mam takich znajomych, bardzo mili ludzie mają syna……aha, myślę, robi się bardzo ciekawie
I ten syn jest samotny, jest trochę nieśmiały, ale jest naprawdę ok. Czy chciałabyś się z nim umówić? (akurat zbliżał się długi weekend)
No mało nie padłam,że taki numer wykręciła mi „góra”. Oczywiście nie wspomniałam jej o moim zamówieniu, bo by pomyślała, że ze mną coś nie halo.
Pewnie,że tak-odpowiedziałam.
Ta historia nie ma super zakończenia i żyli długo i szczęśliwie itd, bo okazało się, że to jednak nie „mój ci on”.
Faktycznie miły chłopak, ale nadawaliśmy na zupełnie innych falach.
Myślę,a właściwie jestem pewna,że wiem dlaczego "zamówienie"nie do końca było takie jak oczekiwałam,ale to już jest inna historia.
Jednak zastanawia mnie fakt, dlaczego ona przyszła akurat tego dnia i o tej porze?Nie byłyśmy aż tak za sobą zaprzyjaźnione, żeby odwiedzać się o każdej porze.
Mogła przecież przyjść następnego dnia(ale już by było po umowie;)
Czy jest to dowód na PP czy zwykły zbieg okoliczności? Bardzo ciekawa jestem waszego zdania.