Cześć,
na wstępie napiszę, że kiedyś interesowałem się PP, jednak przez brak rezultatów odpuściłem je sobie i zacząłem żyć na automacie, tak jak większość ludzi. Próbowałem rozwiązać swój problem konwencjonalnymi metodami, ale średnio mam teraz do nich dostęp, więc postanowiłem znowu poszukać czegoś na własną rękę...
A tym problemem jest to, że od kilku lat siedzę w domu, w ciągłej samotności i z wieloma problemami, z którymi nie mogę sobie poradzić. Po ukończeniu szkoły nie podjąłem żadnej pracy, wtedy też zainteresowałem się PP i rozwojem licząc na to, że poprawi to moją sytuację, ale to było oszukiwanie siebie, bo nie udało mi się wykreować wymarzonej rzeczywistości. Później miało miejsce kilka zdarzeń przez które już nawet przestałem próbować m.in. wdałem się w dość toksyczną relację (wirtualną) i na tym skupiałem całą energię i uwagę, bo miałem się potem spotkać z tą osobą - ale to nie wyszło. A mój stan tylko się pogarszał. Teraz w dużym skrócie siedzę sam w domu przez 5 dni w tygodniu, chodzę spać rano i wstaję późnym popołudniem, ogólnie każdy dzień wygląda tak samo lub podobnie, a w weekendy jest jeszcze gorzej, bo wtedy jest człowiek, który jeszcze bardziej dobija mnie psychicznie. Przez różne doświadczenia i nieciekawą przeszłość, bo mam tak praktycznie od dzieciństwa, teraz mam problemy ze sobą takie jak nerwica czy wspomniane zaburzenia snu, które praktycznie wykluczają mnie z normalnego życia, myślę, że to też wpłynęło na zrezygnowanie z PP, bo mając np. natręctwa myślowe ciężko jest kontrolować swoje myśli i może to tylko pogarszać stan, bo wtedy człowiek zastanawia się czy przypadkiem nie przyciągnie czegoś niechcianego - mam tak do tej pory. W takiej sytuacji nie jestem w stanie podjąć pracy, usamodzielnić się, chociaż wiem, że to byłoby najlepsze rozwiązanie, nie mam też nikogo kto by mi pomógł.
Jakiś czas temu z bezradności poszedłem do psychiatry, dostałem skierowanie na psychoterapię i psychotropy, które odstawiłem po pierwszej dawce, bo źle się po nich czułem, a mimo senności, którą ten lek wywołał i tak siedziałem do rana, myślę, że to bardziej jakaś psychologiczna przyczyna. Większość tych leków tak działa, że na początku następuje pogorszenie stanu, z tym, że będąc samemu i mając i tak nieciekawe rzeczy w głowie, ciężko jest przejść przez to pogorszenie samopoczucia. Natomiast na psychoterapię czeka się raczej długo, dlatego w międzyczasie próbuję zdziałać coś na własną rękę...
Najbardziej doskwiera mi ta samotność, bo mając kogoś bliskiego łatwiej przejść przez takie rzeczy i ogólnie ma się po co i dla kogo żyć. Ja przez to, że od bardzo długiego czasu jestem całkowicie sam, teraz żyję z dnia na dzień i nie mam takiego poczucia, myślę, że właśnie to jest główną przyczyną tych wszystkich problemów, które opisałem. Wiem, że gdybym wychowywał się w normalnej rodzinie, normalnym środowisku to teraz nie miałbym takich trudności, albo miałbym w mniejszym stopniu. Ale na to już się nie wpłynie...
I nie wiem co z tym zrobić, bo przecież Wszechświat nie da mi nowej rodziny choćbym wykonywał nie wiadomo jakie techniki przez nie wiadomo jak długi czas, to raczej niewykonalne... Chciałbym mieć choć jedną bliską osobę, wierzę, że to by mi chociaż trochę pomogło, ale jak pisałem wiele energii schodzi ze mnie na niepotrzebne rzeczy i kompletnie nie wiem jak taką osobę przyciągnąć...
Tylko proszę, nie piszcie, żeby najpierw pogodzić się z samotnością, albo ją polubić, pokochać samego siebie, że można być szczęśliwym będąc samotnym etc. - nie oszukujmy się, nie można, a człowiek, który tkwi w takim stanie od długiego czasu czuje się jak gówno i zrobiłby wszystko, żeby mieć chociaż jedną bliską osobę i zacząć żyć.
Proszę, napiszcie jak przyciągnąć ludzi do swojego życia, bez pozbywania się tego pragnienia, czy jest to w ogóle możliwe i czy jest sens teraz się za to zabierać, oraz ogólnie co zrobić w takiej sytuacji, bo ja sam tego nie wiem, dlatego pytam gdzie się da...
Na pewno istnieją jakieś przyziemne metody bez "magii", które da się w takiej sytuacji zastosować, chociaż to jest bez znaczenia - byle tylko działało.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrowienia dla wszystkich.