Strona główna projektu   |   Wejście do gry   |   Forum PL

Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY


doświadczenia, sukcesy i przemyślenia

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Kaszmir27 » 28 lip 2016, o 22:28

Dlatego właśnie nie chce wizualizować konkretnej osoby :) o ile dobrze rozumiem

Kaszmir27
 
Posty: 6
Dołączył(a): 28 lip 2016, o 13:09
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 1 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez makata » 28 lip 2016, o 22:56

Hej Kaszmir...a ją Ci odpowiem zebys może położyła mniejszy nacisk na to żeby wizualizować poprawnie i cieszyła się wizualizacją... Zdejmij ważność jak mówi Zeland ...wizualizuj,ciesz się procesem wizualizacji i niczego nie oczekuj ?Co Ty na to?
Avatar użytkownika prawo przyciągania
makata
 
Posty: 1440
Dołączył(a): 14 cze 2012, o 16:47
Podziękował(a): 832 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 434 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Kaszmir27 » 28 lip 2016, o 23:12

A ja na to, ze przyznaje Ci racje;)
Dziękuje !

Kaszmir27
 
Posty: 6
Dołączył(a): 28 lip 2016, o 13:09
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 1 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez andziunia234 » 3 sie 2016, o 09:51

Hey :) jestem tu nowa i to moj pierwszy post. Bardzo prosze o wyrozumialosc i bede wdzieczna za pomoc :* opisze dokladnie sytuacje...
W lipcu bylam na weselu z kolega...ja go zaprosilam...kiedys chodzilismy razem do liceum...byl bardzo we mnie zakochany,ale ja traktowalam go tylko jak przyjaciela mimo tego,ze raz sie calowalismy. Zakochalam sie w kims innym, bardzo go tym zaranilam...z biegiem czasu zaczal mi sie podobac,ale wiadomo ja bylam w swoich zwiazkach,on w swoich,kontakt mielismy bardzo slaby. Od czasu do czasu cos tam sobie pisalismy, ja czasami flirtowalam,on rzadziej. Kilka razy mial do mnie przyjechac,ale nigdy tego nie zrobil..
przejde do rzeczy...na tym weselu caly czas mowil mi jak pieknie wygladam, jak bardzo go pociagam i w ogole...no i stalo sie-wyladowalismy tam gdzie (moze) nie powinnismy...mowil,ze mysli o tym od 2 lat,ze to bylo jego marzenie (dowody na PP)...

Tak czy inaczej po weselu napisal mi tylko,ze nie planowal tego,ze tak bardzo go krece,ze alkohol wszystko i stalo sie i ze jesli ja czuje sie dobrze to to dlaniego najwazniejsze,bo on tez uwaza,ze jest ok...powiedzialam mu,ze on tez nie byl mi nigdy obojetny,obiecal,ze przyjedzie pogadac i oczywiscie nie przyjechal...wyjechalam na urlop na 2 tygodnie...kontaktu w tym czasie nie mielismy,dopiero po powrcie napisal,ze wie,ze juz wrocilam i przyjedzie pogadac (nie napisal dokladnie kiedy),tak czy inaczej jestem od 25 lipca w Polsce a jego dalej u mnie nie bylo...w miedzy czasie okazalo sie,ze na weselu rozmawial z pewnym moim znajomym,ktoremu powiedzial,ze czego by nie robil to ja i tak bede traktowac go tylko jako kolege...stwierdzilam,ze wezme sprawy w swoje rece a ze akurat snil mi sie tej nocy to stwierdzilam,ze mu to napisze...okazalo sie,ze on tez snil o mnie,ale kilka dni wczesniej...nie wiem co mu sie snilo,bo mi tego juz nie napisal i nie mamy kontaktu od zeszlego tygodnia od piatku

W kazdym razie wczoraj rozkazalam swojej podswiadomosci,zeby zrobila cos co mnie uszczesliwi do 48h...i od tamtej pory caly dzien byl jakis dziwny, trafialam na godziny 11:11, 12:12 itd. do tego przyszlam do domu a tam na stole lezalo blekitne piorko,wlaczam komputer a tam wiadomosc od mojej kuzynki,ze kompletnie zapomniala wyslac mi zdjecia, ktore robilismy jeszcze u mnie pod domem w dzien wesela no i wyslala moje i jego po 3 tygodniach od wesela...uznalam to za jakis znak tylko nie wiem jaki...

Wieczorem stwierdzilam,ze zrobie technike ze szklanka wody...zadalam pytanie czy jemu na mnie zalezy?...snila mi sie moja coreczka,ale nie pamietam snu-tak czy inaczej nie byl na pewno jakis fajny..ogolnie przebudzilam sie po czym zasnelam jeszcze raz,wiec wode do konca wypilam jak juz wstawalam do pracy...

no i...siedze sobie w pracy,patrze a on przechodzi kolo mojego sklepu i idzie do sklepu obok, oczywiscie do mnie nie wszedl w ogole,ale zauwazylam,ze byl z kolega, wiec byc moze dlatego

zastanawiam sie teraz co to w takim razie znaczy...ze go nagle zobaczylam,ale tez ze nie wszedl do mnie po czym poraz kolejny okazuje sie,ze jest nieslowny...jakiej techniki musze uzyc zeby go przyciagnac,zeby w koncu przyszedl porozmawiac

Musze zaznaczyc tez,ze kiedys jak nie czytalam jeszcze o PP to przed snem poprosilam zebym przysnil sie moj maz...no i przysnil mi sie wlasnie ON

Pmozcie prosze...
andziunia234
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 2
Dołączył(a): 25 mar 2016, o 16:47
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Moon_Light » 16 sie 2016, o 10:06

bianka85 napisał(a):Witam wszystkich :-) bardzo dziękuję za wszystkie dobre rady i wskazówki udzielane mi na forum, szczególnie osobom, które ciągle wysylaly pozytywne wibracje :-) Nie będę się już tutaj udzielać, chociaż nie mówię że znikam na stałe, być może napiszę jeszcze za jakiś czas, ale na pewno nie będzie to z taką częstotliwością jak wcześniej :-) W skrócie u mnie tyle, że od momentu w którym otworzyłam się na pewnego człowieka (do którego miałam niepotrzebnie na początku różne wątpliwości) to jestem od tego momentu coraz bardziej otwarta i coraz bardziej....zakochana :-) :-) i tego też życzę tutaj Wam wszystkim :-) pozdrawiam serdecznie :-)


hej Bianka :) jesteś jeszcze na forum? Bo chciałam się podpytać Ciebie w sprawie tego przyciągania partnera :)) Tez coś w tym temacie kminię ...:D
"Cały świat będzie Ci sprzyjał gdy pozostaniesz wierny temu co w Tobie najlepsze:)"

Moon_Light
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 400
Dołączył(a): 17 lut 2015, o 11:42
Podziękował(a): 152 razy
Otrzymał(a) podziękowań: 90 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez bianka85 » 3 wrz 2016, o 13:11

Właśnie zajrzalam po dłuższej przerwie :) u mnie wszystko dobrze :)
Z każdym dniem, we wszystkim staję się coraz lepsza i lepsza :)

bianka85
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 318
Dołączył(a): 9 lip 2015, o 12:24
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 47 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez high_hopes » 8 wrz 2016, o 17:53

Hej :) Pisałam tu na forum ponad pól roku temu, w innym wątku. Jednak znalazłam ten, a że jest "zbiorczy" to przenoszę się tutaj:) Ostatnio powróciłam do tematu PP, ale im więcej czytam o tym wszystkim, tym mniej wiem :D Już nie za bardzo ogarniam co robić (chciałabym przyciągnąć pewną osobę), może zacytuję swój post z grudnia i go zaktualizuję :P

high_hopes napisał(a):Znamy się od dawna, ale wcześniej jakoś nam było nie "po drodze", aż do pewnego momentu rok temu, kiedy ową osobę zaprosiłam na swoją studniówkę, właściwie trochę z przypadku. Zgodził się. No i po pewnym czasie zaczęłam trochę więcej o nim myśleć, może za bardzo analizowałam co i jak mówi, może doszukiwałam się nie wiadomo czego, nie byłam i nie jestem w tej sprawie obiektywna. Podczas samej imprezy (i oczywiście wcześniej również) był niezwykle uprzejmy, wręcz dżentelmen mimo, że nikt być może za aż takiego go by nie uważał po jego 'wyglądzie' ;) Ale zdarzały się momenty, kiedy wydawało mi się, że wykonywał jakieś gesty wtedy w moim mniemaniu uważane za raczej nie przeznaczone dla zwykłej koleżanki... Niestety - Czas studniówki minął, mijały miesiące, czasem się odzywał, przez większość czasu jednak nie. Nie miałam okazji nawet przypadkiem spotkać go na mieście, chociaż się starałam :) Czasami intensywnie o nim myślałam, a czasami po prostu gdzieś tam sobie był. Ale obojętna na niego nie byłam (i stety/niestety nie jestem dalej...) Kilka razy wyobrażałam sobie jakieś tam sytuacje, np. że nie ma z kim iść na wesele, i o to jestem ja! a potem jakby to było widzieć jego rodzinę itp. Ale to było dla mnie tak nierealne.. Jednak lubiłam o tym myśleć:)
W czerwcu nagle zaczął mnie prześladować. To znaczy - zaczęłam go widywać za często na naszym ukochanym facebooku :lol: Wielbię się we wszelkiego rodzaju stronach z pięknymi cytatami, wierszami i takimi rzeczami, a tu nagle w powiadomieniach widzę, że 'lubi' to samo co ja. Zaraz po mnie :P Myślałam, że wpadam w paranoję, koleżanka się ze mnie śmiała, ale to nie był jeden przypadek, ale wręcz zdarzało się to przez jakiś tydzień notorycznie :D
I o to pewnego dnia... Spotkałam Sekret. Gdzieś była wzmianka w Internecie. Z nudów zaczęłam oglądać. No i trochę się wciągnęłam w film, z myślą, że to dosyć ciekawe i nawet może trochę krzepiące. Nie zdążyłam obejrzeć do końca, bo nagle zapikało mi okienko z wiadomością :) A nie rozmawialiśmy wtedy od 1,5 miesiaca... Byłam w szoku. A co potem? Zwykła rozmowa, ja szczęśliwa, że się odezwał i nagle pytanie - Nie wybrałabyś się ze mną na wesele? Szok do kwadratu :D
Ale. Tak jak poszliśmy na nie jako "kumple" tak z niego wyszliśmy, mimo przekonania mojej przyjaciółki (i mojej cichej nadziei) że będzie inaczej. Po tym wydarzeniu większość prorokowała, że a) albo będziemy razem b) albo chociaż on mnie zaprosi na jego studniówkę . A tu nici:) Tak jak w wakacje rozmawialiśmy często, tak teraz nie odezwał się do mnie od 3miesięcy. A termin się zbliża:) I już wiem, że to nie ja będę osobą towarzyszącą. Jest za późno. Mimo, że wizualizowałam sobie, że będzie inaczej i miałam wielką nadzieję, a przyjaciele utrzymywali mnie w przekonaniu, że przecież nie ma opcji, że mnie nie zaprosi...


Poszedł z jakąś dziewczyną na studniówkę - można powiedzieć, że na pewien czas dałam sobie z nim spokój, to znaczy nie oczekiwałam, że sam się odezwie, również nie miałam zamiaru ja do niego pisać. Cały czas gdzieś był z tyłu głowy.
W maju okazało się, że zostałam zaproszona na wesele i bardzo nie chciałam iść sama, koleżanka namówiła mnie żebym się do niego odezwała. Akurat miał mieć maturę, więc pretekst był. Rozmawialiśmy dwa razy, ale na szczęście powstrzymałam się ze swoim zaproszeniem, bo za drugim razem dowiedziałam się, że ma dziewczynę... No maj to nie był szczęśliwy miesiąc dla mnie - dobiło mnie to, aż nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mi zależało. Jednak musiałam jakoś się z tym pogodzić...
Po weselu (początek lipca) znowu namieszał mi w głowie. PIEKIELNE TECHNOLOGIE. Mam konto na Snapchacie od dawna, on też. Wiedział o tym, ponieważ miał mój nr telefonu i wyświetlałam się w "dodaj". Postanowił zrobić to po 1,5 roku. Zdziwiłam się, ale też go dodałam, z ciekawości. Przez pierwsze 2-3 tyg od czasu do czasu wysyłał coś, ale nie byłam pewna czy dostaję to tylko ja czy każdy. (W międzyczasie zorientowałam się, że dziewczyny to on już nie ma) Potem nagle dostawałam od niego "wiadomości" codziennie przez 2 tygodnie z hakiem, czasami takie błahe np że ogląda coś/słucha albo chwali się, że idzie na imprezę/wraca z niej. Czasami odpisywał bezpośrednio na moje snapy, ale krótko. Zazwyczaj jak ja odpisywałam na jego lub pytałam o coś to albo nie odpisywał, albo robił to lakonicznie. Jednak było łatwo poznać, że wysyła większość tylko do mnie.
A taki przykład, że nie wiedziałam czy znowu coś sobie zmyślam:
Wysłał mi piosenkę X, którą odsłuchałam dopiero dnia następnego wieczorem i odesłałam wtedy tylko, że mi się spodobała. Jakąś godzinkę potem, coś mnie podkusiło i weszłam pierwszy raz od dawna na jego profil na fb (odobserwowałam go wczesniej, żeby mi się ciągle nie pojawiał na tablicy) i tam dokładnie 6 min po tym jak odczytał moją wiadomość udostępnił tę piosenkę. :?
Tu jeszcze kilka pomniejszych rzeczy, ale i tak długi ten post.
Od kilkunastu dni znowu wyśle coś raz/dwa w tygodniu. Znowu narobił mi zamieszania w głowie, bo na początku myślałam, że może odezwie się po ludzku a nie będzie robił jakieś podchody, ale teraz to już w ogóle wydaje mi się, że po prostu mu się nudziło przez wakacje.. :( W paź oboje idziemy na studia do oddalonych od siebie o kilkaset km miast ;/

Ogólnie to bardzo zależy mi na nim... Jakieś takie połączenie czuję z nim, że mimo iż wydajemy się być zupełnie różni to w tylu sprawach się dopełniamy... Trudno mi to wyjaśnić. Nie mogę o nim zapomnieć, próbowałam. Każdego z nim porównuję - na weselu tańczyłam z fajnym chłopakiem, tańczył znakomicie, o wiele lepiej od Niego. Ale nie tańczył tak jak On :) a to tylko mały przykład z wieeeelu. Czasem próbowałam wizualizować sobie, że jestem w szczęśliwym związku z moim wymarzonym partnerem po czym łapałam się na tym, że znowu go opisuję

Ja już nie wiem co jest przypadkiem, a co nie :) Nie wiem co mam robić, żeby chociaż zaczął ze mną normalnie rozmawiać. Wystarczyło by mi chociaż tyle... Cóż, tęsknię za rozmowami o głupstwach, bo tylko z Nim tak się dało
high_hopes
Wspieram Abraham Bank
Wspieram Abraham Bank
 
Posty: 2
Dołączył(a): 30 gru 2015, o 21:33
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez MasterOfAttraction » 31 gru 2016, o 20:46

Co tak ucichło to forum? Ja muszę przyciągnąć osobę, wizualizacje mam idealne, ale zawsze potem za dnia mnie dopadają wątpliwości jak to się stanie itp, jak się tego pozbyć? Staram się wmawiać sobie, że umiem kontrolować myśli itp. ale to nie działa i przez to psuję afirmowanie... jak Wy sobie z tym radzicie?

MasterOfAttraction
 
Posty: 14
Dołączył(a): 7 gru 2016, o 16:17
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez MasterOfAttraction » 3 sty 2017, o 12:48

Jestem na etapie przyciągania konkretnej osoby, alee mam pewien problem - wizualizacje są idealne, bardzo wysokie wibracje itd. niestety za dnia ciągle myślę jak jest naprawdę, czyli stawiam opór i wszystko psuję :( Jak się tego pozbyć? Staram sobie mówić, że potrafię kontrolować myśli itp, ale w sumie słabo mi to wychodzi, jak Wy sobie radzicie z czymś takim???

MasterOfAttraction
 
Posty: 14
Dołączył(a): 7 gru 2016, o 16:17
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - Jak sWĄTEK ZBIO

Postprzez MasterOfAttraction » 3 sty 2017, o 13:03

Jak się pozbyć oporu? Wizualizacje są idealne, ale mam problem z myśleniem za dnia jak jest naprawdę i rozkminianiem co jak może się zdarzyć. Mam świadomość, że przez to wszystko psuję, pomoocy :(
p.s. Ile się czeka na dodanie komentarza na stronie, bo już w przeciągu tygodnia dodaje chyba z 3 raz.

MasterOfAttraction
 
Posty: 14
Dołączył(a): 7 gru 2016, o 16:17
Podziękował(a): 0 raz
Otrzymał(a) podziękowań: 0 raz

Poprzednia stronaNastępna strona


« Powrót do Prawo przyciągania na codzień


Kto przegląda forum prawo przyciągania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 4 gości