Dokładnie... tak, jak pisze Anka. Zadajemy pytanie - np. "Co tu jest jeszcze możliwe?" albo "Jakie miłe niespodzianki przyniesie mi dziś świat?" albo po prostu: "Jak może być jeszcze lepiej?" i... czekamy na to, co się będzie działo

Nie ma nic cudowniejszego niż obserwowanie, jak pytania kwantowe mogą przynosić nam coraz to wspanialsze i wspanialsze niespodzianki, doświadczenia, nieograniczone możliwości. Zadając te pytania otwieramy się na te wszystkie nieskończone możliwości. Zadajemy je z ciekawością dzieciaka... zadajemy nie mając pojęcia, co się będzie działo i to jest NAJLEPSZE, co może nas spotkać ponieważ w sytuacji, gdy oczekujemy czegoś konkretnego często sami siebie blokujemy tymi oczekiwaniami. Natomiast pytania kwantowe, które są z zasady otwarte na wszelkie nieograniczone możliwości, sprawiają że nasz mózg głupieje bo... nie wie CZEGO ma oczekiwać, a zatem milknie, zamyka swoją rozgadaną japę i przestaje nam przeszkadzać! I to jest najlepsze co może być bo przestajemy siebie BLOKOWAĆ, przestajemy sami siebie sabotażować, przymknięty mózg siedzi cicho i czeka na niespodzianki, nie przeszkadzając w ich nadejściu.
Dla mnie pytania kwantowe okazały się w wielu kwestiach istnym wybawieniem, w tych kwestiach gdzie "zwykłe" PP nie działało jak trzeba bo chciałam czegoś zbyt mocno i sama siebie blokowałam (oczekując, planując - nieświadomie!, układając w myślach drogi realizacji życzeń itd.), dlatego też polecam pytania kwantowe każdemu kto ma "rozgadany" i wiecznie planujący i kombinujący umysł. Pytania kwantowe sprawią, że nasz umysł się nareszcie zamknie i przez to pozwoli działać podświadomości i wszechświatowi
