magicmind napisał(a):Artykul bombastysz wspaniale i jasno opisana hoponka
Dzięki Aliss
Właśnie tak sie zastanawiam do czego ja sie modle skoro nie wierzę w Boga Trochę taki paradoks
I myślę ze to uświadomienie sobie ze modle sie do wyższego JA , czyli tak naprawdę do cześci mnie która ma boską moc sprawczą chyba jest bardzo ważne.
JA do tej pory ciągle tak jakby mam takie uczucie ,że jestem na łasce czegoś nade mną Wydaje mi sie chyba ,że to bardzo ważne ze ta istota o mocy sprawczej to tak naprawdę część nas i zawsze nam sprzyja a nie jesteśmy na łasce jego widzimisię To jest coś co jeszcze muszę sobie uświadomić bo póki co to trochę u mnie nadal funkcjonuje model relacji jak z Bogiem
A to powinno być bardziej tak ze powinienem czuć ,ze to ja mam tą boską moc i ,że to co jest nade mną jest bezwzględnie mi oddane i zawsze mi służy bo to też jestem Ja
Niby piękne ale w sumie nie jest tak łatwo to sobie uświadomić i zaakceptować
Megic moja cala rodzina jest katolicka a ja od najmlotrzych lat czulam ze to co naucza kosciol to nie prawda
Teksty wyglaszane przez naszego wielebnego typu ze tylko katolicy pojda do nieba byly dla mnie bzdura bo co z lrajami 3 swiata gdzie katolizm jeszcze nie dotarl a i tam zyja dobrzy i cudowni ludzie A juz paranoja jest ze w dawnych czasach mozna bylo wykupic sobie zbawienie duszy , no coz bogaci mogli a biedni jak popadlo do piekla
Kiedys to jeszcze mozna zrozumiec bo ciemnota panowala a na szkole nie wszyskich bylo stac , ale jak widac ciemnota panuje nadal bo ludkowie grzecznie do kosciola biegaja i niektorzy oddadza ostatni grosz by wielebnemu kabze napchac No coz tak nas od najmlodszych lat programuja ze i po studiach ciemni jestesmy
Ja jednak czulam ze musimy byc czyms wiecej niz tylko miaskiem , krwia, koscmi i dusza ktora nic nie moze
Ps . Bardzo przepraszam wszystkich ktorzy chodza do kosciola za ta antykatolicka wypowiedz i zaznaczam ze to sa tylko moje przemyslenia i spostrzezenia