Hej, przeczytałam CAŁE forum. Ogromnie zależy mi na przyciągnięciu konkretnej osoby. Wiem, że to ten jedyny, nie ma innej opcji. Próbowałam z innymi, próbowałam zapomnieć, niic. Wiem, że to osoba, która jest mi przeznaczona...
Nasze relacje są ok, ale fizycznie się nie widzimy, mamy kontakt tylko przez email (oczywiście kiedyś go spotkałam, żeby nie było) Raz już prawie ze sobą byliśmy, ale coś nie pykło i teraz to jest jakaś sinusoida uczuć (oczywiście większa z mojej strony)
On mnie bardzo lubi, wiem to, ale ostatnio nawet nie odpisuje. Zdarzało się, że nie mieliśmy kontaktu przez 2, max 3 tygodnie, ale teraz strasznie się to dłuży...
Dodam, że kiedyś to jemu bardziej zależało, mi się na początku w ogóle nie podobał, później się długo nie widzieliśmy, ale mieliśmy intensywny kontakt przez wiadomości właśnie i zmienił mi się stosunek do niego o 180 stopni. Wizualizuję, ale przez to, że nie ma efektów ciągle o tym myślę, tzn o tym jak bardzo chcę. Nie wiem jak nad sobą panować. Tracę cierpliwość i za szybko się poddaję bo tak bardzo chcę ... ;_; Dodam, że coś takiego trwa już 2 lata prawie.
Nie odczułam jednak tego bardzo bo miałam kilka wyprowadzek i sporo innych rzeczy na głowie.
Weźcie jakoś poratujcie/zmotywujcie. Nie mogę się skupiać na wizualizacjach przez to, bo tylko myślę o tym kiedy się spełnią w rzeczywistości...
Sama się na siebie złoszczę już z tej bezsilności, ale gdy chcę zrezygnować to od razu mi powracają myśli o nim, co robić?
Z góry dziękuję za odpowiedzi