Piękny mamy dzisiaj dzień:)
Wpadłam ostatnio na transerfing, w sensie książkę, przeczytałam i jestem w lekkim szoku. Przeczytałam ten wątek i wiem już, że chcę przeczytać kolejne tomy bo cała ta metoda wydaje się być taka "niewymuszona". Jestem w takim momencie, że potrzebuję zmian a znane mi metody jakoś nie pomagają, wciąż stoję w miejscu, nie mogę się zdecydować, ciąglę zmieniam zdanie. Mam problem też nie tylko w sprawach życia ale także z decyzją, na którą metodę sie zdecydować, która jest " najskuteczniesza" i wkońcu nie robię nic bo jak zaczynam je racjonalizować (te metody) to mam wątpliwości i stoję w miejscu. W taki sposób trafiłam na Zelanda, kupiłam pierwszy tom i jestem w szoku, wewnętrznie czuję że to jest właśnie to. A piszę o tym na forum bo poczułam taką potrzebę . pozdrawiam