bianka85 napisał(a):Co u Was ciekawego? Jakieś zmiany? Z mojego nowego znajomego, o którym wcześniej pisałam jednak raczej nic nie będzie. Jest wiele minusów, a jeden dosyć poważny, ale nie będę tutaj tego opisywać. W każdym razie, to na pewno nie to i jest ok, nie spinam się z tego powodu. ....zupełnie inaczej niż dawniej bo miałam kiedyś zwyczaj za wszelką cenę spotykania się jeszcze po raz kolejny i jeszcze kolejny i jeszcze kolejny mimo że znaki na niebie wskazywały na to, że jesteśmy z zupełnie innej bajki;)
A teraz nie wiem jak mam to zrozumieć. .....bo kolejny się pojawił, ale już tak totalnie z innej bajki i zupełnie chyba ani jedna cecha z mojej listy. Nie chodzi mi o to, że jestem jakoś bardzo wybredna bo nie jestem, ale zupełnie po prostu do siebie nie pasujemy. ......nie mam na myśli wyglądu i nie chcę nikogo obrazić, więc proszę nie zrozumieć mnie źle;) no i co? No i oczywiście chodzi za mną i wydzwania, a ja nie mam już ochoty na spotkania z nim. Dlaczego tak się dzieje? Czemu pojawia się z nikąd ktoś, kto jest z zupełnie innej bajki? Czy to jakaś próba sprawdzenia mnie przez PP? :)
Poza tym czuję się dobrze i zupełnie wyluzowalam odkąd zakończyła się moja sprawa. Odpuściłam też inne rzeczy innym ludziom z mojego otoczenia, a w tej sprawie czuję że wszystko jest na dobrej drodze, więc się nie spinam. .....tylko tak pytam jak to się dzieje, może ktoś wie
bianka85 napisał(a):Keating, powodzenia na jazdach
Nie wiem kurcze co mogłabym w sobie zmienić jeszcze. Zmieniłam styl ubierania, włosy, więcej pracuję, wszyscy mówią, że bardzo "rozkwitlam ", nie myślę już o przeszłości, jestem pozytywnie nastawiona itp, staram się być bardzo kobieca itp.....a tymczasem mój pierwszy znajomy to normalnie galopujaca depresja że skłonnościami do częstego zagladania w kieliszek i bardzo nie pogodzony ze swoją przeszłością (gdyby właśnie nie to, to miałby sporo cech z mojej listy )......a drugi. ....szkoda gadać, na pewno jest dobrym i miłym człowiekiem o złotym sercu, ale jego sposób wyrażania się i generalnie bycia jest taki, że byłoby mi wstyd iść gdzieś z nim w towarzystwo. Głupio mi, że tak piszę, nie chciałabym zeby się obraził, więc chyba powiem mu wprost że nic z tego nie będzie, więc co takiego jest we mnie że pojawili się tacy
« Powrót do Prawo przyciągania na codzień
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], i 3 gości