zmiana napisał(a):
Wiem bardzo dużo,(...) przeczytałam (...) Wiem (...)
Nie mam pojęcia co robię źle.
zmianka... ale czy poczułaś ???
. Wiedzieć to jest tak jakbyś była bardzo głodna i widziała przed soba jedzenie...ale patrząc na nie nie nasycisz nim pustego brzucha. Musisz uzyc tego jedzenia. Masz wiedzę i musisz jej uzyć.
Rozumiem Cię , ze pewnie nie wiesz jak to zrobisz bo informacji jest ogrom.
Proponuje na dzień dobry zjedz troche ziaren kolendry i popij koktajlem z banana, soku świezych pomarańczy, soku z cytryny, łyzeczki oliwy lub orzechów włoskich, uzupełnić zwyklą wodą. W ogóle zacznij pic duzo wody, gdyż ona bierze udział w tworzeniu nowych komórek, w tym połączeń neuronowych, które są zapisem nowych przekonań. Potem iśc pobiegac, nawet jak nie biegasz. Albo spacer , ale nie krokiem flegmatyka tylko z wysoko podniesiona głową marsz, zdecydowane kroki, swiadomie wyciagaj nogi przed siebie .
Idziesz i myslisz :" Ja pie... jakim prawem moim zyciem rządzi wszystko tylko nie ja??!!". Od tej chwili to ja tu rzadzę !!!. I jedziesz kochana tak w kółko. Zakładam, że do tej pory miałas wewnetrzne gadaniny z wszystkimi dookoła tylko nie z sama soba, więc od teraz toczysz dyskusje tylko ze swoim wnetrzem i rypiesz je niczym praczka szmatą o kamienie coby brudy wyplenić.
Twój wewnetrzny głos bedzie bardzo chciał dominować ale twoje JA (tak tak ) nie dopuści go do żadnych argumentów. Ty tu rzadzisz i ty zabierasz głos. Ten wewnetrzny bedzie komunikował się z tobą poprzez uczucia. Słuchaj go więc, ale tylko po żeby wiedzieć co masz w swoim wnetrzu i co chcesz zmienić, a nie po to żeby miał nad tobą przewagę.
Kazde uczucie które pojawia się z wnetrza przechwyć i nazwij, po czym powiedz powiedz sobie (kierując to tylko i wyłącznie do swojego wnetrza) czego chcesz, powinno to mieć formę pytania kwantowego.
Podczas marszu to rób. Pewnie maszerując naturalnie tworzy sie poczucie pewności, dlatego wszystko co uzgodnisz sama ze sobą w tym momencie bedzie jechało na tej pewności. Potem kłócac się ze swoim wnetrzem, bo na pewno to jeszcze troche potrwa, czuj sie tak jak maszerowałas, pewna siebie. Pamiętaj, że masz prawo do wszystkiego i masz prawo rządać jeśli pojawia sie opór. Rządanie to bezwzględne wyrażenie pragnienia.
Dlaczego to proponuję? Ponieważ dialog ze swoim wnetrzem , a dokładniej bycie w jedności z nim daje jedyną mozliwośc swiadomej kreacji. Kiedy nic cie nie rozprasza jesteś jednością, a rozproszenie to wysyłanie energii poza siebie.
Dlaczego nie wspominam o milości, wdzięczności tudzieź innych gadżetach? Poniewaz to nie decyduje o kreacji, a czesto daje przyzwolenie na trudne doswiadczenia, np. jesli jestes wdziecznością to znak że możesz dostać wszystko razem z czymś złym bo wdzięcznośc nie wyraża fizycznego pragnienia tylko stan (historia Ewy Folej).
Nasze życie dzieli się na świat materialny i duchowy. Aktualnie jestesmy w fazie materialnej i dązymy do tego zeby mieć...a nie być. Na marginiesie ten co zadał pierwszy to pytanie to cham po prostu ...
. Życie ziemskie wymaga zdrowia, siły, dobrego jedzenia, odzienia, rozrywek itd. I o to mamy zabiegać, bo jesteśmy z materialnym wymiarze. Jak umrzemy to bedziemy w wymiarze duchowym i tam bedziemy czuć bezwarunkowa miłość, wdziecznośc itd.
Dlatego w tym ziemskim wymiarze koncentrujemy się na fizyczności, na sobie, a najbliższe nam jest nasze wnetrze . Dlatego prosby do nieba nie działają. Dlatego uczucia wdzieczności i miłości nie działają, bo to tylko stany ducha i może ci zafundować tylko jakies duchowe jazdy. Stan fizyczny to "chcę". Dlatego wszelkie religie są tak naprawdę niewypałem, poniewaz z założenia działają w świecie duchowym, a on nic w nasze ziemskie zycie nie wnosi oprócz oczywiście zła, ponieważ świat duchowy nie może funkcjonować w świecie materialnym. Świat duchowy jest po smierci. Musisz to zrozumieć, bo to podstawa twojej ziemskiej egzystencji. Masz wybór "albo masz, albo jesteś". Jesli wybierzesz "jestem" to wiedz ze zaraz cie nie będzie, bo żeby być to musisz mieć.
Jak juz wybierzesz drogę "mieć" to zrozum, że koncentrujesz się juz tylko na fizyczności, na sobie, TiT, pytania kwantowe , moc w tobie, ty rządzisz, ty ustalasz warunki...dla siebie. Dla siebie...ponieważ to otoczenie dostosuje się do ciebie. Nigdy odwrotnie, bo nigdy nie zmienisz swojego życia