Bialy Krolik napisał(a):Zgadza się
Nicky powiedz czy Ty zmieniasz każde z osobna ( może być ich mnóstwo ) , czy może zastępujesz je jednym np. " zawsze dostaję to czego chcę" lub kilkoma , w zależności od tego czego dotyczą ? Jaki jest Twój sposób na zmianę przekonań ?
Wiesz co, różnie... np. z biegiem lat (ale naprawdę: LAT!) wbiłam sobie do głowy takie przekonanie, że zawsze mi się spełnia to, o czym myślę/marzę. Bo to rzeczywiście jest prawda, i to przekonanie wyrobiło się tak jakby samo... na podstawie moich doświadczeń. Kolejne przekonanie - na temat spraw damsko - męskich, wbiłam już sobie do głowy sama, jeszcze jako nastolatka. To było tak, że po prostu wymyśliłam sobie że chcę być taką dziewczyną/kobietą, która ma zawsze wielkie powodzenie u facetów, i którą faceci się interesują gdziekowiek by się nie pojawiła. Marzyłam o tym, dumałam, cudowałam, wyobrażałam sobie że tak jest... i nagle tak zaczęło być. I to przekonanie mi gdzieś tam wrosło, zostało.
Kolejne przekonanie odkryłam całkiem niedawno, bo rok temu - a było to bardzo niedobre przekonanie mówiące o tym, że ludzie bogaci są zazwyczaj nieuczciwi, że dorabiają się na cudzej krzywdzie, są niewarci tego aby się z nimi przyjaźnić (bo "na pewno" są nielojalni, nieżyczliwi, egoistyczni... ) i tak dalej. Odkryłam, że takie przekonanie posiadam i zaczęłam się sama nad tym zastanawiać. Czy aby na pewno mam rację? A może jednak nie? Uwierz mi, że jak tylko zaczęłam się nad tym zastanawiać (tylko to! nic więcej!!!), to nagle wszechświat zaczął mnie dosłownie zasypywać z każdej strony przykładami, które świadczyły o tym że WCALE nie jest tak jak myślę. Nagle zaczęłam spotykać się z przypadkami bogatych ludzi, takich którzy osiągnęli wielkie sukcesy, a którzy są: życzliwi, dobrzy dla innych, pomocni, serdeczni, lojalni itp. Na początku widziałam tych ludzi z daleka: w tv, prasie i tak dalej. A potem nagle stało się coś dziwnego. Uwierzyłam w to, że jednak ci ludzie, którzy osiągnęli sukces, nie są żadnymi wrednymi istotami a wręcz przeciwnie, są to ludzie których należy podziwiać. Bo mają fantastyczne charaktery, pełno wspaniałych cech, można z nich brać przykład. No i wtedy zaczęły się dziać istne cuda
Otóż od tego momentu wokół mnie nagle zaczęli pojawiać się właśnie TACY ludzie. Jak spod ziemi!!! Zaczęłam poznawać ich coraz więcej, i więcej i więcej... z niektórymi zaprzyjaźniłam się na stałe i są w moim życiu do dziś. A ten krąg zwiększa się i zwiększa, ciągle następuje wymiana znajomych "starych" na "nowych", ten proces ciągle trwa!
Ale nieważne, najważniejsze jest to że ci właśnie nowi znajomi, którzy się obok mnie pojawili, zaczęli mnie motywować coraz mocniej i mocniej, aż w końcu jeden z nich dał mi mocneeego kopa na rozpęd i... wylądowałam tu, gdzie wylądowałam, czyli ze swoim spełnionym marzeniem
I tak to działa. Tak więc zmiana przekonań naprawdę DUŻO daje.
Edycja!!! Przekonanie odkryłam nie rok temu, a półtora roku temu albo i dawniej. Jeny jak ten czas leci...
Ostatnio edytowano 27 paź 2015, o 15:46 przez Nicky, łącznie edytowano 2 razy