No cóż. Ja też nie powiem nic odkrywczego, ponieważ Królik już mnie skutecznie wyprzedził (w końcu te zwierzęta są bardzo szybkie i zwinne)
jednak trudno nie przyznać mu racji i sam też się przekonałem o sile wysokich wibracji i dobrego samopoczucia. Udało mi się przyciągnąć pewną rzecz w czasie krótszym niż 12h praktycznie nie robiąc nic (w sensie nie robiłem nic co przybliżyłoby mnie do celu), a przyciągnąłem ją w trakcie mojej ulubionej przejażdżki samochodem bez konkretnego powodu, od tak, dla siebie. Jednak zanim powrócę do domu, lubię stanąć na moim ulubionym zalesionym parkingu, odpalić telefon i poczytać coś o prawie przyciągania, czy po prostu posiedzieć sam w spokoju i pofilozofować. Właśnie w tym czasie otrzymałem to, o co prosiłem, nagle. Kurcze, chciałbym się z wami podzielić co to było, jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostanę uznany za dziwaka, więc pozostawię to tylko dla siebie.
Podsumowując:
Utrzymuj się w stanie wysokich wibracji, rób to, co lubisz i dużo się śmiej/ciesz. Po prostu bądź promienna, uśmiechnięta i na zewnątrz i w duchu.
Po drugie używaj takiej techniki jaka ci pasuje. Ja np łączę Afirmacje i Wizualizacje w tym samym czasie, tzn. afirmuję wizualizując.
Po trzecie nie utrudniaj samej sobie dostępu do swojego pragnienia. Nie precyzuj na przykład jak dana rzecz ma przyjść. Chcesz mieć 1mln? to nie zakładaj z góry, że go wygrasz, bo możesz go zarobić. Chcesz mieć pieniądze na wyjazd? a tu na przykład wszechświat szybciej zrealizuje to, że wygrasz jakąś wycieczkę, niż przyciągniesz pieniądze na wyjazd. Czasem nie warto precyzować swoich pragnień, a tym bardziej sposobu w jaki do nas przybędą, ponieważ sami możemy sobie blokować drogę do marzenia.
Wibracje to bardzo potężna siła, ponieważ to często one decydują czy coś przyciągniesz, czy coś się od ciebie oddali.