Już
Chciałam manifestacją związaną z moim balem absolutoryjnym!
Wczoraj myślałam nad sukienką, którą byłam przekonana mam w domu i myślałam, czy mam jakieś zdjęcia z nią bo chciałam sobie przypomnieć jak wygląda, a wiem, że byłaby wymarzona na tę okoliczność.
I byłam na sto procent przekonana, że jest w domu rodzinnym. Myślałam o niej, ale zapomniałam a moją intencją była manifestacja czegoś z balem.
Dzisiaj przeglądam ubrania do założenia na siebie czegoś i nagle... zobaczyłam jej piękny dół wystający spod ubrań, których nigdy nie noszę (każdy z nas ma takie, prawda? ) ... ale byłam szczęśliwa! I w szoku. Jakim cudem mam ją w Poznaniu a nie u siebie?
Nawet ma idealnie takie wcięcie z przodu na dłuuugi łancuszek z serduszkiem, jak chciałam!
Czekam na kolejne manifestacje związane z balem.